La Liga. Agenci Erlinga Haalanda spotkali się z dyrektorem Barcelony. Szykuje się wielki transfer?

Deco, Pimenta i Maxwell zjedli razem obiad w jednej z restauracji. Umieszczone w internecie nagranie pokazuje, jak cała trójka opuszcza lokal. Gerard Romero twierdzi, że jednym z tematów rozmów przy stole była przyszłośc Erlinga Haalanda, którego dziennikarz określa jako "marzenie prezesa Joana Laporty".

Nie jest tajemnicą, że sternik "Blaugrany" chętnie widziałby Norwega w swoim zespole. W styczniu ub. roku zapewniał jednak, że dopóki na Camp Nou jest Robert Lewandowski, nie ma mowy o sprowadzeniu Haalanda. - Najpierw zobaczymy, jak poradzi sobie w City - mówił wówczas.

Norweg notuje swój drugi sezon w barwach Manchesteru City. Dotychczas w barwach mistrzów Anglii rozegrał 83 mecze, w których strzelił 79 goli oraz zanotował 15 asyst. Branżowy serwis Transfermarkt wycenia go na 180 milionów euro.

Wydaje się więc, że atakujący "Obywateli" znajduje się poza zasięgiem finansowym z trudem spinającej budżet Barcelony. W barwach City ma również znacznie większe szanse na triumfy w Lidze Mistrzów, po którą pierwszy raz w karierze sięgnął w ubiegłym sezonie.

Niewykluczone więc, że Deco rozmawiał z agentami o innych zawodnikach. W stajni Pimenty są m.in. Matthijs de Ligt oraz Marco Verratti.

FC Barcelona szuka nie tylko wzmocnień wśród piłkarzy, ale także nowego trenera, ponieważ po zakończeniu sezonu tę funkcję przestanie pełnić Xavi. W tym kontekście media informują m.in. o Hansim Flicku i Simone Inzaghim.

• Puchar Polski. Wielkie emocje w Krakowie. Wisła uzupełniła grono półfinalistów
• Puchar Polski. Jagiellonia - Korona. Dramatyczna końcówka dała "Jadze" półfinał
• La Liga. Barcelona szykuje specjalną rolę dla Roberta Lewandowskiego. Ofert jednak nie brakuje
  
• Ekstraklasa. Stal - ŁKS. Dwie twarze Stali i szczęśliwa wygrana w zaległym meczu

bg