Afera wokół Collegium Humanum. Generałowie na liście absolwentów. Szef MON oczekuje wyjaśnień

2024-03-07, 23:36

Afera wokół Collegium Humanum. Generałowie na liście absolwentów. Szef MON oczekuje wyjaśnień
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że od żołnierzy posiadających dyplomy Collegium Humanum będzie oczekiwał wyjaśnień. Foto: Igor Piwowarczyk / Shutterstock.com, PAP/Adam Warżawa

Szef MON odniósł się do doniesień w sprawie oficerów, którzy ukończyli studia na Collegium Humanum. Jak podkreślił, zostali oni poproszeni o wyjaśnienia.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany o oficerów, którzy ukończyli studia podyplomowe w Collegium Humanum. Szef MON poinformował, że poprosił o wyjaśnienia na piśmie od wszystkich osób, które uzyskały dyplom z tej uczelni.

Oficerowie wśród osób z dyplomem Collegium Humanum. Kosiniak-Kamysz: oczekuję wyjaśnień

- Każdy, kto został oszukany przez tę uczelnię, ma prawo się czuć pokrzywdzony. Jeśli ten dyplom został uzyskany w jakikolwiek sposób uwłaczający, czy nielegalny, no to będzie ponosił za to konsekwencje, ale jeśli szedł w dobrej wierze, chciał podnosić swoje kwalifikacje, a został wprowadzony w błąd, oszukany i wykorzystany, to tutaj trudno, żebym wyciągał konsekwencje wobec takiej osoby - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w TVN24.

Jak zaznaczył "nie ma formacji politycznej wolnej od osób, które albo się dały oszukać, albo zostały wprowadzone w błąd". - Każda ta sprawa będzie wyjaśniana - zapewnił szef MON.

Jak poinformował, prosi o wyjaśnienia na piśmie od każdej takiej osoby, ale "nie można tutaj stosować odpowiedzialności zbiorowej, bo ktoś mógł w dobrej wierze chcieć podnosić swoje kwalifikacje". - Byłoby to nieuczciwe wobec takich osób, gdybyśmy pod wpływem tylko i wyłącznie tego, że ktoś złamał prawo, bo widać już ewidentnie, że tam dochodziło do łamania prawa, ale to nie jest winny ten, kto chciał podnosić swoje kwalifikacje, tylko ten, kto proponował - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Zastrzegł, że "chyba, iż w tym procederze ktoś razem z nimi zaczął uczestniczyć, no to wtedy będziemy wyciągać konsekwencje".

Afera wokół Collegium Humanum

Od kilku tygodni w mediach pojawiają się informacje na temat działalności prywatnej warszawskiej uczelni Collegium Humanum i nieprawidłowości wokół przyznawania dyplomów studiów podyplomowych MBA. Dziennikarze m.in. "Newsweeka" ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy ułatwiają m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek skarbu państwa. Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA.

Czytaj również:

W czwartek portal Onet napisał, że "studia podyplomowe w Collegium Humanum kończyli również czołowi oficerowie Wojska Polskiego". Biuro prasowe MON poinformowało portal, że "lista wojskowych, którzy ukończyli studia MBA lub inne w Collegium Humanum w przedziale lat od 2016 do 2023 r., obejmuje 37 żołnierzy". Resort obrony ujawnił portalowi imienną listę 11 absolwentów tej uczelni - oficerów pełniących obecnie wysokie funkcje w armii. Wśród nich wymienieni zostali m.in. pełniący obowiązki dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. Marek Sokołowski oraz inspektor rodzajów wojsk w dowództwie generalnym gen. Sławomir Owczarek.

Szef MON powiedział, że na przykład wysoko ocenia gen. Sokołowskiego. - Prowadził dwa dni temu ćwiczenia Dragon i zostały one bardzo wysoko ocenione. Jego zdolności, umiejętności i również ogromne zaufanie jakim jest obdarzony wśród żołnierzy, oceniam bardzo wysoko i współpracę z nim po tych kilku miesiącach oceniam wysoko - powiedział Kosiniak-Kamysz.

PAP/jmo

Polecane

Wróć do strony głównej