Ekstraklasa. Ruch - Górnik. Emocjonujące wielkie derby, goście lepsi na Stadionie Śląskim

Piłkarze Ruchu Chorzów przegrali na Stadionie Śląskim z Górnikiem Zabrze 1:2 w sobotnim meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Wygrana w derbowym szlagierze pozwoliła gościom awansować na szóste miejsce w tabeli, natomiast sytuacja chorzowian staje się coraz trudniejsza...

2024-03-16, 19:41

Ekstraklasa. Ruch - Górnik. Emocjonujące wielkie derby, goście lepsi na Stadionie Śląskim
Adrian Kapralik (przy piłce) zdobył gola dla Górnika po indywidualnej akcji . Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Stadion Śląski w Chorzowie po raz pierwszy od 15 lat był areną Wielkich Derbów Śląska. Rywalizacja Ruchu z Górnikiem tradycyjnie wywołuje wielkie emocje. Nie inaczej było tym razem. Dość powiedzieć, że sędzia Szymon Marciniak dwukrotnie przerywał spotkanie ze względu na pirotechnikę odpalaną przez kibiców.

Ruch przeważał, Górnik zdobył gola 

Sporo działo się także na murawie. Faworytem był bardzo dobrze spisujący się w tym roku Górnik, jednak to broniący się przed spadkiem Ruch przejął inicjatywę na początku spotkania. W trzeciej minucie z ostrego kąta strzelał Adam Vlkanova, a potem po rzucie rożnym główkował Robert Dadok.

Doskonałą okazję na objęcie prowadzenia "Niebiescy" mieli w siódmej minucie, lecz świetnie spisał się bramkarz gości Damian Bielica. Najpierw obronił nogą strzał Juliusza Letniowskiego w sytuacji sam na sam, a potem poradził sobie z dobitką Vlkanovy.

Podopieczni Janusza Niedźwiedzia przeważali zresztą przez niemal całą pierwszą połowę. Niecelne strzały oddawali Filip Starzyński czy Daniel Szczepan. Wydawało się, że chorzowianie mają mecz pod kontrolą.

REKLAMA

W 40. minucie przewaga Ruchu przełożyła się na trafienie do siatki. Skutecznym strzelcem był Starzyński, który wykończył dośrodkowanie od Vlkanovy z prawej strony boiska. Gol dla gospodarzy nie został jednak uznany po sprawdzeniu sytuacji w systemie VAR. Okazało się, że we wcześniejszej fazie akcji Robert Dadok sfaulował Damiana Rasaka.

Niespodziewanie to zabrzanie zeszli na przerwę z prowadzeniem! W doliczonym czasie pierwszej połowy solową akcję przeprowadził Adrian Kapralik. Słowak minął trzech rywali, wpadł w pole karne, ale jego pierwszy strzał obronił Dante Stipica. Bramkarz Ruchu odbił jednak piłkę dość nieporadnie, a Kapralik popisał się znakomitą dobitką. Piłka wpadła do bramki pod poprzeczką.

Emocjonujące derby. Goście utrzymali przewagę

W drugiej części gry trzeba było trochę poczekać na dogodne sytuacje bramkowe. W 58. minucie Starzyński został sfaulowany przez Rasaka, co przełożyło się na dobrą okazję z rzutu wolnego. Do piłki podszedł sam poszkodowany, jednak kopnął nad poprzeczką.

REKLAMA

Na boisku było sporo walki, natomiast mało groźnych sytuacji bramkowych. Zmieniło się to w osiemdziesiątej minucie, gdy Soichiro Kozuki podwyższył prowadzenie zabrzan.

Japończyk na prawej stronie boiska odebrał piłkę Miłoszowi Kozakowi, przebiegł kilkadziesiąt metrów i kopnął piłkę lewą nogą. Futbolówka wpadła do siatki przy bliższym słupku. Wydaje się jednak, że Stipica nie spisał się w tej sytuacji najlepiej.

Podopieczni Jana Urbana bardzo przybliżyli się do wygranej. Nie był to jednak koniec emocji na Stadionie Śląskim. W 87. minucie Kozak częściowo zrehabilitował się bowiem za błąd przy golu dla Górnika. Piłkarz Rucha dośrodkował z lewego skrzydła, a swoją pierwsza bramkę w barwach "Niebieskich" zdobył Soma Novothny. Węgierski napastnik zdołał uderzyć głową, a piłka po koźle wpadła do siatki!

Ze względu na liczne przerwy druga połowa została przedłużona aż o 10 minut. Wynik nie uległ jednak zmianie, choć strzały oddawali Kozak czy Nowothny. Rezerwowy napastnik Ruchu główkował w ostatniej akcji meczu, jednak Bielica złapał piłkę. Chwilę później arbiter zakończył mecz.

REKLAMA

Wygrana w starciu z odwiecznym rywalem pozwoliła Górnikowi awansować na szóste miejsce w ligowej tabeli. Sytuacja Ruchu jest natomiast coraz trudniejsza. Wygląda na to, że spadek chorzowian do pierwszej ligi staje się coraz bardziej realny...

Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 1:2 (0:1).

Bramki: 0:1 Adrian Kapralik (45+4), 0:2 Soichiro Kozuki (81), 1:2 Soma Novothny (86-głową).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Rafał Janicki, Kryspin Szcześniak, Daniel Bielica.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 38 106.

Ruch Chorzów: Dante Stipica - Robert Dadok, Patryk Stępiński, Szymon Szymański, Josema (82. Soma Novothny) - Filip Starzyński (73. Miłosz Kozak), Juliusz Letniowski, Patryk Sikora, Adam Vlkanova (90+5. Przemysław Szur), Tomasz Wójtowicz (73. Łukasz Moneta) - Daniel Szczepan.

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Dominik Szala, Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janza - Adrian Kapralik (87. Kamil Lukoszek), Dani Pacheco, Lukas Podolski (87. Szymon Czyż), Damian Rasak, Lawrence Ennali - Sebastian Musiolik (46. Soichiro Kozuki).


Czytaj także:

/empe

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej