WTA Miami. Iga Świątek pokazała, jak z kłopotów wychodzi numer 1. Skrót meczu z Noskovą [WIDEO]

Szybkie przełamanie rywalki w 1. secie, a potem przegrany tiebreak pierwszej partii i kolejne zacięte dwa sety zakończone pogonią z 0:40 przy własnym podaniu w kluczowym momencie trzeciego seta. Iga Świątek pokazała moc w zaciętym spotkaniu z 19-letnią Lindą Noskovą i zagra w 1/8 finału turnieju w Miami. Zobacz skrót spotkania!

2024-03-25, 09:00

WTA Miami. Iga Świątek pokazała, jak z kłopotów wychodzi numer 1. Skrót meczu z Noskovą [WIDEO]
Iga Świątek pokazała charakter w starciu z utalentowana Lindą Noskową . Foto: East News/Lynne Sladky

Dwa tygodnie temu w Indian Wells Iga Świątek wzięła srogi rewanż (6:4, 6:0), a w niedzielę musiała stracić sporo sił i nerwów, by ponownie uporać się z Lindą Noskovą.

Świątek wygrywa w Miami. Noskova pokonana

Pojedynek rozpoczął się po myśli raszynianki, która już przy pierwszej okazji przełamała serwis Noskovej i wyszła na 2:0. W kolejnej rozgrywce pochodzącą z Vsetina - niedaleko granicy z Polską - Czeszka odrobiła tę stratę, a po kilkuminutowej przerwie spowodowanej deszczem poszła za ciosem i szybko wyrównała na 2:2.

Kolejne przełamanie miało miejsce w szóstym gemie, w którym od początku inicjatywa należała do Polki. Najpierw nie dała się zaskoczyć skrótem, po chwili wygrała najbardziej efektowną wymianę spotkania, a później m.in. dzięki skutecznemu returnowi wzdłuż linii objęła prowadzenie 4:2.

W dziewiątym gemie, przy stanie 5:3, Świątek popełniła pierwszy w meczu podwójny błąd serwisowy, ale przytrafiły się jej także dwie inne proste pomyłki i Noskova po raz drugi odrobiła stratę przełamania. W dodatku nad korty w Miami ponownie nadciągnęły ciemne chmury i kolejna krótka deszczowa przerwa stała się faktem.

REKLAMA

Po niej Czeszka wyrównała na 5:5, choć gra obu zawodniczek była szarpana niczym przebieg całego spotkania. O losach premierowej partii zdecydował tie-break, w którym początkowo przeważała niżej notowana tenisistka, pierwszego setbola (przy 6-5) miała Polka, ale to Noskova zwyciężyła 9-7 po uderzeniu w linię.

Świątek po pierwszej w sezonie porażce w takiej rozgrywce udała się na nieco przedłużoną przerwę toaletową i wróciła na kort ze zdwojoną energią. Błyskawicznie wzięła się za odrabianie strat, przełamała przeciwniczkę już w pierwszym gemie, a później wyraźnie dominowała nad nieco rozregulowaną rywalką do stanu 5:1.

Słabszy moment Świątek

Wtedy w jej grze coś się zacięło, brakowało też cierpliwości, co sprawiło, że zaczęły mnożyć się nieudane zagrania i Noskova zbliżyła się na 4:5. Gdy 10. gema Polka zaczęła od podwójnego błędu, siedzący na trybunach jej szkoleniowiec z niedowierzaniem kręcił głową jednoznacznie oceniając postawę swojej zawodniczki. Ostatecznie, także dzięki dwóm pomyłkom Czeszki, Świątek "domknęła" seta (6:4) i po niemal dwóch godzinach rywalizacji tenisistki mogły się szykować do decydującej odsłony.

Ostatni gem meczu to pokaz mentalnej siły Świątek

W niej również więcej było z obu stron błędów, niedokładności i nerwów niż udanych, finezyjnych akcji. Decydujące okazało się przełamanie na korzyść liderki listy WTA w piątym gemie, po którym objęła prowadzenie 3:2, a po chwili powiększyła przewagę do 4:2.Co prawda w 10. gemie była w opałach, gdy przegrywała 0-40, ale wtedy pokazała klasę i trzema świetnymi uderzeniami z głębi kortu doprowadziła do gry na przewagi, by po 155 minutach walki, z zaciśniętą pięścią wykrzyczeć w kierunku teamu:" Zrobiłam to!". 

REKLAMA

Iga Świątek krytyczna wobec siebie

- Mimo tego, że miałam przewagę w każdym secie, to nie zawsze udawało mi się go "domknąć". W pewnym sensie biorę na siebie te problemy, które miałam potem - przyznała Świątek po meczu.

Świątek - Aleksandrowa w 1/8 finału WTA w Miami

Świątek po trwającej ponad dwie i pół godziny batalii z Noskovą ponownie wyjdzie na Hard Rock Stadium, by powalczyć o ćwierćfinał z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową.

- Fizycznie czuję się dobrze. Po turnieju w Indian Wells nie czułam się bardzo zmęczona. Raczej fakt, że przez ponad dwa tygodnie nie miałam wolnego dnia, mógł sprawić, że byłabym zmęczona. Moje mecze w Indian Wells nie były jednak długie, więc do Miami przyleciałam świeża. Z kolei spotkanie z Noskovą był moim najbardziej wymagającym meczem od dawna - przyznała Świątek.

REKLAMA

Polka będzie miała niespełna 24 godziny przerwy. Kolejny mecz rozegra w nocy z poniedziałku na wtorek, o ćwierćfinał powalczy z Aleksandrową. Rozstawiona z "14" Rosjanka wcześniej w niedzielę pokonała swoją rodaczkę Anastazję Pawluczenkową (nr 21) 6:4, 3:6, 6:3.

Bilans ich wzajemnych potyczek jest korzystny dla Świątek, bowiem triumfowała trzykrotnie, w tym w lutym w 1/8 finału turnieju rangi 1000 w Dausze, a jedynej porażki doznała w ich pierwszej konfrontacji na początku 2021 roku w imprezie WTA w Melbourne.

Czterokrotna zwyciężczyni imprez wielkoszlemowych na Florydzie walczy o drugie w karierze tzw. Sunshine Double, jak określane są triumfy w rozgrywanych po sobie prestiżowych turniejach w Indian Wells, gdzie okazała się najlepsza przed tygodniem, i w Miami. Gdyby wygrała też tutaj, wyrównałaby osiągnięcie Niemki Steffi Graf z lat 1994 i 1996.

Do elitarnego grona tworzącego Sunshine Double Club Polka dołączyła - jako najmłodsza w historii - w 2022 roku. Wtedy po raz pierwszy w ciągu niespełna miesiąca okazała się niepokonana w obu tych turniejach, Wcześniej taka seria zwycięstw była dziełem jedynie słynnej Graf oraz Belgijki Kim Clijsters w 2005 roku i Białorusinki Wiktorii Azarenki w 2016.

REKLAMA

Drabinka Igi Świątek w Miami:

1. runda: wolny los
2. runda: Giorgi
3. runda: Noskova
1/8 finału: Aleksandrowa
Ćwierćfinał: Pegula/Navarro
Półfinał: Gauff/Garcia/Cirstea/Collins
Finał: Rybakina/Sakkari/Kalinska/Azarenka/Boulter/Keys/Kalinina/Putincewa

Czytaj także:
Iga Świątek znów w akcji

dz/red//PAP/WTA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej