Policyjni piloci uszkodzili nowy śmigłowiec. Naprawa pochłonie miliony złotych
Dwaj doświadczeni piloci uszkodzili maszynę podczas szkolenia - informuje portal Onet.pl. Jak dotąd żaden z nich nie poniósł konsekwencji. Naprawa śmigłowca Bell-407GXi może sięgnąć nawet 2 mln złotych.
2024-04-05, 10:09
Anonimowy informator przekazał, że "w trakcie lotu została przekroczona dopuszczalna wartość momentu obrotowego na wirniku o ponad 20 proc.". - Upraszczając, to efekt tego, że za bardzo została pociągnięta dźwignia skoku mocy. W związku z tym przekładnia nadaje się do remontu - doprecyzował rozmówca portalu.
KGP potwierdza doniesienia
Okoliczności wypadku potwierdził w rozmowie z Onetem kom. Mariusz Kurczyk, p.o. naczelnika Wydziału Prasowo-Informacyjnego Komendy Głównej Policji. Przekazał, że "doszło do przekroczenia ograniczenia eksploatacyjnego związanego z dopuszczalnym momentem obrotowym układu napędowego".
Dodał, że "trwają ustalenia z producentem śmigłowca dotyczące szczegółowego zakresu wymaganych przeglądów, co pozwoli na określenie kosztów naprawy". Zdaniem pilotów koszty naprawy mogą wynieść nawet ok. 2 mln zł.
Zapewniono także, że zdarzenie zostało niezwłocznie zgłoszone do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Jednak dwa piloci, którzy spowodowali uszkodzenia maszyny, zdaniem informatorów, nie zostali zawieszeni w swoich obowiązków służbowych na czas wyjaśnienia sprawy.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło w połowie marca podczas lotu szkoleniowego w Warszawie. Za sterami nowej maszyny zasiadali mł. insp. Marcinkowski jako instruktor i podinsp. Grzegorz Kurpiewski w roli kursanta.
Kolejny wypadek policyjnego śmigłowca
To kolejne poważne uszkodzenie policyjnej maszyny w przeciągu kilku miesięcy. W sierpniu 2023 policyjny Black Hawk przeleciał tuż nad głowami publiczności i zawadził o linię energetyczną. Naprawa śmigłowca kosztowała 2,4 mln zł. Nie był to jednak lot szkoleniowy, ale pokazowy. Za sterami maszyny podczas pikniku w Sarnowej Górze zasiadał mł. insp. Marcin Gwizdowski.
- Wypadek ze śmigłowcem Black Hawk. Szef MSWiA: w ciągu kilku dni poznamy raport
- Apache'e dla Polski. Ekspert: trudno znaleźć na rynku bardziej efektywne śmigłowce
Trzej wspomniani piloci, którzy mają na swoim koncie uszkodzenia maszyn, piastują kierownicze stanowiska w Lotnictwie Policji. Onet wskazuje, że łączą ich prywatne znajomości i wspólne studia w Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. Co więcej spędzają oni w powietrzu znacznie więcej godzin niż ich młodsi koledzy, którzy nie są tak chętnie dopuszczani do lotów.
REKLAMA
***
Trzy śmigłowce Bell-407 latają we flocie Polskiej Policji zaledwie od pięciu lat. Cztery najnowsze dotarły do Polski zaledwie kwartał temu, w grudniu 2023 r.
onet.pl/st
REKLAMA