Wojna w Ukrainie. Siedziba Lekarzy bez Granic w gruzach. "Ten atak nie jest odosobnionym przypadkiem"
Biuro Lekarzy bez Granic (MSF) w Pokrowsku w obwodzie donieckim Ukrainy zostało zbombardowane i całkowicie zniszczone – przekazała organizacja. W ataku zostało rannych kilka osób cywilnych.
2024-04-05, 15:37
"Nasz zespół jest bezpieczny. Pięciu cywilów, którzy znajdowali się w pobliżu, zostało rannych" – poinformowała organizacja w komunikacie. Do ataku doszło ok. godz. 3 rano.
"Lekarze bez Granic potępiają atak na biuro, które służy do wsparcia przy udzielaniu pomocy humanitarnej ludziom w obwodzie donieckim. Lekarze bez Granic wzywają do poszanowania budynków organizacji, ludności cywilnej, pracowników humanitarnych oraz systemu opieki zdrowotnej" – podkreślono.
Rosja celowo niszczy infrastrukturę cywilną
Pokrowsk znajduje się w obwodzie donieckim na terytorium kontrolowanym przez władze Ukrainy.
- Atak na nasze biuro nie jest odosobnionym przypadkiem - powiedział cytowany w komunikacie przedstawiciel organizacji Vincenzo Porpiglia. - Niszczenie infrastruktury cywilnej jest znakiem rozpoznawczym tej wojny od długiego czasu – dodał.
Ranni członkowie jednej rodziny
Władze obwodu donieckiego powiadomiły wcześniej w piątek w komunikacie, że w wyniku wrogich ostrzałów ucierpiało pięć osób cywilnych, w tym 14-latek, a 17 domów zostało uszkodzonych.
Prokuratura generalna, która rozpoczęła dochodzenie w związku z atakiem, powiadomiła, że ranni to członkowie jednej rodziny – mężczyzna i kobieta w starszym wieku, ich córka, wnuk i jeszcze jeden mieszkaniec miasta.
Władze obwodu poinformowały też o dwóch osobach, które zginęły w wyniku ostrzału w miejscowości Nju-Jork, i o dwóch rannych.
- Ciężkie walki w Ukrainie. Rosja ostrzelała setki celów, są zabici i ranni
- "Rosja chce zniszczyć nasze wspólne wartości". Ekspert z Kijowa: inwestując w Ukrainę, inwestujemy w NATO
PAP/fc
REKLAMA