Ekstraklasa. Korona Kielce - Stal Mielec. Arcyważne zwycięstwo Korony

Korona Kielce odniosła bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w Ekstraklasie. W pierwszym sobotnim meczu 27. kolejki rozgrywek kielczanie pokonali Stal Mielec 1:0.

2024-04-06, 17:16

Ekstraklasa. Korona Kielce - Stal Mielec. Arcyważne zwycięstwo Korony
Piłkarze Korony zdołali wydostać się ze strefy spadkowej Ekstraklasy po meczu Korona - Stal Mielec. Foto: PAP/Piotr Polak

Korona Kielce po słabych ostatnich wynikach musiała poszukać punktów w meczu ze Stalą Mielec, a największym atutem wydawał się tutaj fakt gry na własnym boisku. Początek spotkania był wyrównany, ale po kwadransie to gospodarze wyglądali na bardziej zmotywowanych, by wyjść na prowadzenie, sprawiali wrażenie drużyny groźniejszej, wygrywali więcej pojedynków w środku pola, kilka razy zdołali zaskoczyć przyjezdnych.

Na gola trzeba było jednak trochę poczekać, aktywny był Szykauka, który raz po raz toczył powietrzne pojedynki z obrońcami, ale nie mógł znaleźć drogi do siatki. Kibice mogli przecierać oczy, kiedy zorientowali się, kto otworzył wynik tego spotkania.  

W końcówce pierwszej połowy świetnie z rzutu rożnego dograł Dawid Błanik, a w polu karnym dobrze odnalazł się Bartosz Kwiecień, mocnym uderzeniem znajdując drogę do siatki. Kapitan Korony swojego ostatniego gola w lidze zdobył... pięć lat temu. Tym razem zachował się wzorcowo, dodając swojej drużynie pewności siebie w arcyważnym meczu.

Druga połowa nie rozpoczęła się wcale od huraganowych ataków Stali, jak można by się tego spodziewać. Korona starała się grać uważniej, nie dopuszczać rywali do tego, by złapali swój moment. Odsuwali grę od własnego pola karnego, podejmowali też dość nieśmiałe próby zdobycia drugiego gola. Mielczanie mieli bardzo duże problemy z konstruowaniem akcji, było wyraźnie widać, że nie jest to ich dzień. 

REKLAMA

Sytuację zmieniła 73. minuta, kiedy to drugą żółtą kartkę zobaczył Hofmayster, osłabiając Koronę i stawiając ją w naprawdę trudnym położeniu. Stal wyczuła swoją szansę, ale gospodarze dobrze bronili, a do tego starali się też wyprowadzać kontry. 

Ostatecznie piłkarze Kamila Kuzery utrzymali korzystny rezultat i mogą złapać oddech w walce o utrzymanie w lidze. To jednak nie znaczy, że ich los w Ekstraklasie nie jest zagrożony.

Korona Kielce - PGE FKS Stal Mielec 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Bartosz Kwiecień (44).

REKLAMA

Żółta kartka - Korona Kielce: Bartosz Kwiecień, Yoav Hofmayster, Jacek Podgórski, Jakub Łukowski. PGE FKS Stal Mielec: Bert Esselink, Piotr Wlazło, Maksymilian Pingot, Krzysztof Wołkowicz. Czerwona kartka za drugą żółtą - Korona Kielce: Yoav Hofmayster (73).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 10 715.

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Bartosz Kwiecień (77. Marius Briceag), Miłosz Trojak (5. Dalibor Takac), Marcel Pięczek - Jacek Podgórski (77. Jakub Łukowski), Yoav Hofmayster, Jakub Konstantyn (61. Danny Trejo), Martin Remacle, Dawid Błanik (61. Marcus Godinho) - Jewgienij Szykawka.

PGE FKS Stal Mielec: Mateusz Kochalski - Krystian Getinger (61. Kai Meriluoto), Bert Esselink, Mateusz Matras, Maksymilian Pingot - Maciej Domański, Piotr Wlazło (83. Ion Gheorghe), Matthew Guillaumier (61. Krzysztof Wołkowicz), Koki Hinokio (56. Igor Strzałek), Alvis Jaunzems (61. Łukasz Gerstenstein) - Ilja Szkurin.

REKLAMA


Posłuchaj

Trener Stali Kamil Kiereś był rozczarowany postawą swojego zespołu (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Bartosz Kwiecień nie ukrywał radości po zwycięskiej bramce (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

  

Czytaj także:

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej