Atak Iranu na Izrael wpłynie na światową gospodarkę? Analitycy wyjaśniają

Eksperci nie mają wątpliwości - eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie wpłynie na światową gospodarkę. Ludzie odczują to przede wszystkim na stacjach benzynowych - w przypadku konfliktu Iranu z Izraelem ceny ropy naftowej poszybują do góry. Na razie jednak cena ropy spada.

2024-04-15, 10:00

Atak Iranu na Izrael wpłynie na światową gospodarkę? Analitycy wyjaśniają
Grupa Orlen dostarcza tankowcami, a potem koleją ropę naftową do rafinerii w litewskich Możejkach, co zwiększa bezpieczeństwo energetyczne wschodniej flanki NATO. Foto: Shutterstock/ VanderWolf Images

Ceny kontraktów terminowych na ropę w poniedziałek rano spadają. Inwestorzy odetchnęli z ulgą po tym, jak Izrael odparł zakrojony na szeroką skalę atak powietrzny Iranu, a Stany Zjednoczone podkreśliły, że chcą uniknąć szerszej wojny na Bliskim Wschodzie.

Kontrakt West Texas Intermediate na maj stracił 34 centy do 85,32 USD za baryłkę, gdy handel rozpoczął się w niedzielę wieczorem. Czerwcowe kontrakty terminowe Brent nieznacznie spadły do 90,18 USD za baryłkę. Amerykańska ropa zamknęła się w piątek na poziomie 85,66 USD za baryłkę, podczas gdy światowy benchmark osiągnął poziom 90,45 USD. Kontrakty terminowe WTI rozpoczęły rok na poziomie około 71 USD za baryłkę.

- Dalszy rozwój sytuacji na rynkach zależy od tego, co będzie się działo dalej w kwestii konfliktu między Iranem a Izraelem. Z tego co widać, Iran poinformował, że nie będzie dalszych ataków, co można odbierać pozytywnie. Jeśli nie będzie dalszej eskalacji konfliktu, to złoty i giełda powinny odreagować - powiedział główny analityk walutowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski.

Ceny paliw w Polsce. Źródło: PAP Ceny paliw w Polsce. Źródło: PAP

Analityk rynku paliw z portalu e-petrol.pl Jakub Bogucki nie spodziewa się wzrostu cen ropy w związku z wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Przed weekendem ropa drożała wobec spodziewanej eskalacji konfliktu pomiędzy Iranem i Izraelem.

REKLAMA

Ekspert rynku paliw Jakub Bogucki powiedział w Polskim Radiu 24, że początek tygodnia przynosi uspokojenie na rynku ropy. Analityk dodał, że ropa mocno by zdrożała, gdyby w ramach konfliktu doszło do blokady cieśniny Ormuz.

Jakub Bogucki powiedział, że na razie pozostaje kraje regionu z boku przyglądają się konfliktowi pomiędzy Iranem i Izraelem. Dodał, że w przypadku zablokowania cieśniny Ormuz ich interesy byłyby zagrożone i wówczas te państwa mogłyby się opowiedzieć przeciwko Iranowi.

Koszt surowca

Wydarzenia na Bliskim Wschodzie wpływają na rynki światowe. Jedna trzecia światowej produkcji ropy naftowej pochodzi właśnie z tego regionu. Ceny ropy naftowej rosną już od jakiegoś czasu - kurs zmierza w kierunku 100 dolarów za baryłkę.

Profesor Łukasz Fyderek dodał również, że atak Iranu na Izrael oznacza podniesienie cen ropy naftowej w Europie.

REKLAMA

Posłuchaj

Wpływ napięć na Bliskim Wschodzie na gospodarkę na świecie. Źródło: IAR 0:49
+
Dodaj do playlisty

Wojciech Jakóbik z portalu biznesalert.pl powiedział w Polskim Radiu 24, że koszt surowca będzie uzależniony między innymi od dalszych kroków Izraela i Iranu:

Posłuchaj

Drożeje min. koszt ubezpieczenia ładunków statków. Źródło: IAR 0:26
+
Dodaj do playlisty

Komentarz analityków

- Dzisiejsze poranne notowania ropy naftowej są dość stonowane, biorąc pod uwagę wydarzenia na Bliskim Wschodzie w weekend. Rynek już wcześniej spodziewał się jakiejś formy odwetu ze strony Iranu po domniemanym izraelskim ataku na ambasadę Iranu w Syrii na początku miesiąca. Fakt, że szkody były ograniczone i nie było ofiar śmiertelnych, może również zapewnić rynkowi pewien komfort, ponieważ może to oznaczać bardziej wyważoną reakcję Izraela. Jednak skala ataku w weekend i fakt, że był to pierwszy raz, kiedy Iran bezpośrednio zaatakował Izrael, oznacza, że nadal istnieje duże ryzyko dalszej eskalacji w regionie - skomentował Warren Patterson z Banku ING.

- Podczas gdy Iran uważa konflikt za zakończony, rynki będą musiały poczekać, aby zobaczyć, jak zareaguje Izrael. Stany Zjednoczone i sojusznicy naciskają na dyplomatyczną odpowiedź, podczas gdy istnieje ryzyko, że twardogłowi w izraelskim rządzie będą naciskać na bardziej agresywną reakcję - dodał.

W notatce banku ING analitycy stwierdzili, że w przypadku ropy naftowej wydarzenia te wyraźnie zwiększają ryzyko zakłóceń w dostawach. Iran pompuje obecnie nieco ponad 3 mln baryłek ropy dziennie j i jest czwartym co do wielkości producentem w OPEC.

REKLAMA

Jest ryzyko

Pierwszym ryzykiem jest zaostrzenie sankcji naftowych wobec Iranu, co może spowodować utratę od 500 tys. do 1 mln b/d podaży ropy. Zapewniłoby to utrzymanie deficytu na rynku ropy przez pozostałą część roku.

Po drugie istnieje ryzyko, że odpowiedź Izraela obejmie atak na irańską infrastrukturę energetyczną, co oznaczałoby możliwość jeszcze większych strat w dostawach.

Wreszcie, gdyby doszło do dalszej eskalacji, istnieje ryzyko, że Iran będzie próbował zakłócić lub zablokować przepływ ropy przez cieśninę Ormuz, przez którą przepływa około 20 mln baryłek ropy dziennie. Najbardziej prawdopodobne jest zaostrzenie sankcji wobec Iranu.

W przypadku znacznego spadku podaży Stany Zjednoczone zawsze mogą uwolnić dalsze ilości ropy naftowej ze swoich strategicznych rezerw ropy naftowej. Należy również pamiętać, że OPEC posiada ponad 5 mln baryłek ropy dziennie wolnych mocy produkcyjnych. Gdyby ceny miały znacząco wzrosnąć w wyniku spadku podaży, można by sobie wyobrazić, że grupa będzie dążyć do przywrócenia części tych wolnych mocy produkcyjnych na rynek. OPEC nie będzie chciał, aby ceny wzrosły zbyt wysoko, biorąc pod uwagę ryzyko zniszczenia popytu.

REKLAMA

Chociaż ryzyko jest wyraźnie podwyższone, co powinno utrzymywać ceny ropy na stosunkowo wysokim poziomie, podaż ropy pozostaje na razie nienaruszona. W związku z tym analitycy pozostawili prognozę ICE Brent na niezmienionym poziomie 87 USD za baryłkę na drugi kwartał, dopóki nie będzie jasności co do przebiegu wydarzeń.

Czytaj także:

PR24/IAR/ING/mib/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej