Afera w Orlenie. Pilne spotkanie u premiera

Spotkanie premiera Donalda Tuska z prokuratorem generalnym i koordynatorem służb specjalnych w sprawie strat poniesionych przez Orlen odbędzie się dziś wieczorem. Chodzi o kwestię zatrudnienia libańskiego biznesmena na stanowisko prezesa szwajcarskiej spółki-córki Orlen Trading System.  

2024-04-29, 19:23

Afera w Orlenie. Pilne spotkanie u premiera
Tomasz Siemoniak i Donald Tusk . Foto: PAP / Paweł Supernak

- Wiem, czego pan premier oczekuje i jestem przygotowany - powiedział dziennikarzom koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. 

Onet ujawnił, że biuro bezpieczeństwa koncernu ostrzegało Daniela Obajtka przed zatrudnieniem libańskiego biznesmena na prezesa szwajcarskiej spółki-córki Orlen Trading System. Służby zarzucały mu powiązania z Hezbollahem oraz nielegalny handel irańską ropą.

Afera w Orlenie. ABW ostrzegała Obajtka

"W teorii Orlen stworzył spółkę-córkę po to, aby handlować produktami ropopochodnymi od światowych dostawców" - przypomina Onet. Szefem szwajcarskiego przedsiębiorstwa został Samer A.

10 kwietnia 2024 roku nowy zarząd Orlenu poinformował swoich akcjonariuszy, że na skutek działalności OTS zmuszony jest skorygować swoje wyniki finansowe o 1,6 mld zł w dół. Okazało się bowiem, że OTS płaciła zaliczki za dostawy ropy z Wenezueli, która nigdy do Polski nie dotarła.

REKLAMA

"Dostawy dotrzeć miały w grudniu 2023 r. i styczniu 2024 r. Do dziś Orlen nie otrzymał jednak ani ropy, ani zwrotu zaliczek. Lwia część pieniędzy trafiła do pośrednika z Dubaju, którym okazał się 25-letni Chińczyk" - donosi portal. Okazuje się, że dotarcie do kontrahentów nie jest możliwe, przez co nie ma jak odzyskać pieniędzy.

Posłuchaj

Spotkanie ws. strat poniesionych przez Orlen (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

Z informacji, do których dotarli dziennikarze Onetu, wynika, że Daniel Obajtek wielokrotnie był ostrzegany, nie tylko przez ABW, przed zakładaniem spółki i stawianiem na jej czele Samera A. Onet jest między innymi w posiadaniu tajnej notatki sporządzonej przez służby bezpieczeństwa Orlenu, które analizowały, że to może być przekręt.

"Nie można wykluczyć, że projekt ma na celu wyprowadzenie środków z PKN Orlen, a tym samym istnieje wysokie ryzyko defraudacji" - taka tajna notatka, jak informuje Onet, trafiła za rządów PiS do najważniejszych ludzi w państwie.

Czytaj także:

IAR/bartos

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej