Propalestyńskie protesty studentów w USA. Groźby władz uczelni
Władze nowojorskiego Uniwersytetu Columbii nakazały manifestującym studentom opuszczenie obozowiska na terenie uczelni i zagroziły zawieszeniem tych, którzy nie podporządkują się nakazowi. Columbia to jeden z wielu amerykańskich uniwersytetów, gdzie trwają propalestyńskie protesty.
2024-04-29, 20:12
Dwa tygodnie temu propalestyńscy aktywiści zajęli trawnik w centrum kampusu. Rozbili tam namioty i stworzyli obozowisko. Protestujący domagają się zaprzestania wspierania Izraela i potępienia wojny w Gazie.
Propalestyńskie protesty w USA. Spór władz uczelni ze studentami
Władze Columbii twierdzą, że nieautoryzowane obozowisko tworzy "nieprzyjazne środowisko" dla studentów przygotowujących się do egzaminów końcowych. Zarzucają też protestującym złamanie wielu zasad obowiązujących na uniwersytecie.
Gdy negocjacje pomiędzy władzami uczelni a protestującymi zakończyły się fiaskiem, władze Uniwersytetu Columbii nakazały zlikwidowanie obozowiska pod groźbą zawieszenia protestujących w prawach studenta i zakazu wstępu na uczelnię.
Columbia ma długą historię aktywizmu studenckiego, począwszy od słynnej okupacji budynków kampusu przez studentów w 1968 roku w celu podniesienia świadomości na temat wojny w Wietnamie, po strajki głodowe z powodu takich kwestii, jak rozbudowa uniwersytetu na górnym Manhattanie. Obecne protesty porównuje się do tych, które odbywały się na amerykańskich uniwersytetach podczas wojny w Wietnamie.
REKLAMA
Posłuchaj
Andrzej Kohut o protestach studenckich w USA: to ogromy problem dla demokratów
Propalestyńskie protesty trwają na kilkudziesięciu wyższych uczelniach w USA (oraz w Kanadzie). Na wielu z nich w weekend doszło do przepychanek z policją i aresztowań.
- To ogromy problem dla Partii Demokratycznej - uważa amerykanista Andrzej Kohut. Ekspert mówił w Polskim Radiu 24, że wojna w Gazie może mieć wpływ na młodych wyborców i mniejszość muzułmańską i może przełożyć się na wynik jesiennych wyborów prezydenckich. Wskazał, że na przykład w stanie Michigan ponad 200 tys. wyborców jest pochodzenia arabskiego. Stanowili oni istotne poparcie dla Joe Bidena w 2020 roku i nie jest takie oczywiste, że poprą kandydata demokratów w tegorocznych wyborach - tłumaczył.
- WCK wraca do Strefy Gazy. Chce upamiętnić polskiego wolontariusza, który zginął w ostrzale konwoju
- Wybory w USA. Donald Trump prowadzi w sondażu przedwyborczym
Posłuchaj
ms/IAR
REKLAMA
REKLAMA