LM piłkarzy ręcznych. Osłabiona Industria przed trudnym rewanżem. "Musimy poprawić atak"

2024-05-01, 08:00

LM piłkarzy ręcznych. Osłabiona Industria przed trudnym rewanżem. "Musimy poprawić atak"
Szczypiorniści Industrii Kielce. Foto: Grzegorz Wajda/REPORTER

Piłkarze ręczni Industrii powalczą w środę o siódmy awans do Final4 Ligi Mistrzów. Kielczanie na wyjeździe zagrają z SC Magdeburg. Do Niemiec jadą z jednobramkową zaliczką. - Musimy grać szybciej i chętniej podejmować ryzyko w kontratakach - powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

Przed tygodniem oba zespoły zmierzyły się w kieleckiej Hali Legionów. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 27:26.

Industria osłabiona przed rewanżem

Niestety, kontuzji kolana w tym spotkaniu doznał Michał Olejniczak i w rewanżu nie zagra. W Getec Arenie zabraknie też Szymona Sićki.

- Musimy poprawić atak pozycyjny, grać szybciej i chętniej podejmować ryzyko w kontratakach. Były w tym pierwszym meczu takie momenty, gdzie można było podjąć ryzyko, pobiec szybciej do przodu, ale woleliśmy uspokoić grę i przejść do pozycyjnego ataku. To też zrozumiałe, bo graliśmy ustawieniem 5-1 w obronie, które jest bardzo wyczerpujące fizycznie. Teraz nie może być kalkulacji, musimy rzucić wszystko co najlepsze i ryzykować – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

Zdobyć Getec Arenę będzie niezwykle trudno. Gospodarze wygrali przed własną publicznością 20 spotkań z rzędu.

- Pierwszy mecz był wyrównany, na rewanż rzucimy wszystkie siły. Nadzieja w tym, że wszyscy damy z siebie 110 procent. Jeśli to zrobimy, to wygramy z Magdeburgiem. Na tym etapie, przy tej klasie zespołów, często decyduje forma dnia. Liczę, że będziemy mieć ją lepszą - ocenił bramkarz zespołu mistrza Polski Andreas Wolff.

Magdeburg faworytem? "Będzie ciężko"

Obrotowy Industrii Artiom Karaliok zaznaczył, że w Magdeburgu zapowiada się bardzo wymagający mecz. - Będzie ciężko. Nie jedziemy tam jako faworyci – podkreślił.

- Magdeburg to bardzo mocny zespół. Doskonale wie, w jakiej jesteśmy sytuacji, że nie mamy teraz takiego zagrożenia rzutowego z drugiej linii. Nie ma Szymona Sićki. Teraz wypadł Michał Olejniczak. Musimy grać inaczej. W ataku pozycyjnym starać się rozgrywać jak najdłużej i szukać rozwiązań przy podniesionych rękach sędziów. W pierwszym spotkaniu problemem było jeszcze to, że nie rzucaliśmy bramek z kontrataków. To też musimy zmienić. Zapowiada się bardzo ciężki mecz. Będzie to gra nerwów, charakteru i cierpliwości – powiedział Białorusin.



Początek meczu w Getec Arenie między SC Magdeburgiem a Industrią Kielce w środę 1 maja o godzinie 20.45.

Czytaj także:

/empe, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej