3 proc. PKB na obronność. Szef MSZ: prezydent nie uzgadniał tego z nami
Szef MSZ stwierdził, że prezydent Andrzej Duda nie uzgadniał z rządem propozycji podniesienia do 3 proc. PKB minimalnych wydatków obronnych w NATO. - Jestem sceptyczny, jeśli chodzi o takie windowanie oczekiwań - zaznaczył Radosław Sikorski.
2024-05-06, 06:39
W wywiadzie dla Polskiego Radia szef polskiej dyplomacji ocenił, że podniesienie tego progu mogłoby posłużyć Donaldowi Trumpowi do podważania zobowiązań, wynikających z artykułu 5 Paktu Północnoatlantyckiego.
W marcu prezydent Andrzej Duda wezwał do podniesienia progu minimalnych wydatków obronnych w NATO z 2 do 3 procent, a Donald Trump podchwycił ten pomysł. - Pan prezydent nie uzgadniał tego z rządem - powiedział minister Radosław Sikorski w wywiadzie z korespondentem Polskiego Radia, Markiem Wałkuskim.
Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że Donald Trump powtarza, iż jako prezydent USA nie będzie bronił krajów, które wydają za mało na obronność. - Wtedy grupa krajów, która miałby być broniona, by się radykalnie zawęziła - tłumaczył minister.
Windowanie oczekiwań
Szef polskiej dyplomacji stwierdził, że propozycja prezydenta Dudy nie pozwoliłaby odnotować podczas zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie sukcesu, jakim jest rosnąca liczba krajów przekraczających próg 2 procent.
REKLAMA
- Jestem sceptyczny, jeśli chodzi o takie windowanie oczekiwań, bo wtedy zamiast sukcesu szczytu, czyli wypełnienia przez większość uzgodnionych w Newport standardów, możemy sami siebie skazać na porażkę. A po co? - pytał retorycznie minister.
Radosław Sikorski spodziewa się, że przed lipcowym szczytem NATO polski rząd przyjmie stanowisko w tej sprawie, do prezentowania którego prezydent Duda będzie zobowiązany. Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że zgodnie z decyzją Trybunału Konstytucyjnego to Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną.
Posłuchaj
W tym roku aż 20 krajów NATO przekroczy próg 2 procent PKB na wydatki obronne. Pułap 3 procent przekraczają tylko USA, Polska i Grecja.
REKLAMA
Rozmowy z amerykańskimi władzami
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że jego rozmowy z amerykańskimi władzami w Waszyngtonie dotyczyły dostaw broni na Ukrainę oraz wykorzystania na pomoc dla Kijowa zamrożonych rosyjskich aktywów.
Szef polskiej dyplomacji zakończył wizytę w Waszyngtonie, gdzie odbył szereg spotkań politycznych i uczestniczył w konferencji organizowanej przez dziennik Financial Times.
Posłuchaj
Podczas wizyty w Waszyngtonie Radosław Sikorski spotkał się z dyrektorem ds. Europy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Michaelem Carpenterem. - To są rozmowy dwóch poważnych sojuszników, którym zależy na tym samym, żeby Putin przegrał - powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia.
REKLAMA
Rozmowy prezydenta o Nuclear Sharing
Minister nie chciał ujawnić czy w rozmowie z przedstawicielem Białego Domu pojawiała się kwestia niedawnej wypowiedzi prezydenta Dudy o gotowości Polski do przyjęcia amerykańskiej broni jądrowej w ramach programu Nuclear Sharing.
- Im mniej będziemy dywagować na ten temat, tym lepiej - oświadczył. Szef polskiej dyplomacji podtrzymał swoje stanowisko w sprawie wymiany ambasadorów, w tym obecnego ambasadora w Waszyngtonie. - Są moje wnioski do pana prezydenta i czekam na ich podpisanie - powiedział minister.
Radosław Sikorski rozmawiał także z doradcą Donalda Trumpa generałem Keithem Kelloggiem. Jak powiedział, "Polska ma w generale Kelloggu przyjaciela". Minister rozmawiał również z ekspertami ośrodka analitycznego "Institute of the Study of War", a także udzielił wywiadu telewizji Fox News.
- Rosjanie szykują ofensywę. Celem miasto w obwodzie donieckim
- Iskander uderzył w Odessę. Wszystko zarejestrowały kamery
- Ukraina czeka na szybką pomoc, oślepia radary Rosji. Ekspert z Kijowa: to powtórka z 2022 roku
IAR,pkur/wmkor
REKLAMA
REKLAMA