Ekstraklasa. Puszcza Niepołomice - Warta Poznań. Piłkarze Puszczy z milowym krokiem w kierunku utrzymania
Puszcza Niepołomice wygrała 1:0 w meczu z Wartą Poznań w 32. kolejce Ekstraklasy. Zwycięstwo beniaminka sprawia, że jest już o włos od utrzymania, matematyczne szanse na utrzymanie stracił zaś Ruch Chorzów, który żegna się z ligą.
2024-05-12, 14:52
Ekstraklasa. Puszcza zrobiła milowy krok w kierunku utrzymania
W niedzielnym spotkaniu Puszcza wykonała ogromną pracę, by zagwarantować sobie pozostanie w lidze. Od pierwszych minut była zespołem przeważającym, mogła potwierdzić to po golu Sołowieja, ale pierwsza bramka w tym meczu padła z pozycji spalonej.
Po kolejnym rzucie rożnym Puszczy bliski powodzenia był Roman Jakuba. Obrońca Puszczy posłał piłkę tuż nad poprzeczką.
Potem inicjatywę przejęła Warta. Goście nie wypracowali sobie jednak dobrej okazji bramkowej, choć kilka razy zakotłowało się w polu karnym Puszczy.
Gospodarze bliscy objęcia prowadzenia byli w 42. minucie. Po wrzucie z autu i błędzie Jędrzeja Groblenego, który wypuścił piłkę z rąk, strzał Romana Jakuby zablokował Mateusz Kupczak. Dobitka Huberta Tomalskiego była niecelna. W doliczonym czasie gry Grobelny miał sporo problemów z zatrzymaniem strzałów Jakuby i Kamila Zapolnika. Potem jeszcze Bogdan Tiru zatrzymał zmierzającą do bramki piłkę, kopniętą przez Tomasza Wojcinowicza.
REKLAMA
Na to, by wyjść na prowadzenie, trzeba było trochę poczekać. Decydującego gola zdobył w 51. minucie Michał Walski, który mocnym strzałem wykorzystał rzut wolny tuż sprzed pola karnego.
W 59. minucie Kamil Zapolnik popisał się efektownym strzałem z przewrotki, ale kapitalną interwencją popisał się Grobelny.
Warta dopiero kwadrans przed końcem oddała groźny strzał, ale Oliwier Zych nie dał się zaskoczyć Luisowi Miguelowi. Końcówka była bardzo emocjonująca. Zych obronił strzały Kajetana Szmyta i Kupczaka. Z kolei Grobelny nogą odbił piłkę kopniętą przez Artura Siemaszkę. W 90. minucie goście byli bardzo bliscy wyrównania. Po główce Martona Eppela piłka odbiła się od poprzeczki.
Warta, która jeszcze nie może być pewna pozostania w lidze, chciała powalczyć o punkty, które dałyby jej pełny komfort na dwie kolejki przed końcem, musiała jednak pogodzić się z tym, że wróci do domu z pustymi rękami.
REKLAMA
Puszcza w ostatnich pięciu meczach zdobyła aż 10 punktów, a niedzielna wygrana była jedną z najważniejszych w całym sezonie. Trzy punkty w tym meczu sprawiły też, że z Ekstraklasy spadnie Ruch Chorzów, a w arcytrudnej sytuacji znalazła się Korona Kielce.
Ruch w tabeli jest 17. Do bezpiecznej 15. lokaty traci dziesięć punktów, a zdobyć może jeszcze maksymalnie dziewięć.
Ostatnia przygoda "Niebieskich" z najwyższą klasą rozgrywkową, podobnie jak ŁKS, trwała tylko jeden sezon.
Puszcza Niepołomice – Warta Poznań 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Michał Walski (51-wolny).
REKLAMA
Żółta kartka – Puszcza Niepołomice: Tomasz Wojcinowicz, Hubert Tomalski, Artur Siemaszko, Kamil Zapolnik; Warta Poznań: Jędrzej Grobelny.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 2 301.
Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych - Ioan-Calin Revenco, Łukasz Sołowiej, Tomasz Wojcinowicz, Roman Jakuba - Hubert Tomalski (66. Artur Siemaszko), Michał Walski, Jakub Serafin, Wojciech Hajda, Lee Jin-hyun (80. Jakub Bartosz) - Kamil Zapolnik.
Warta Poznań: Jędrzej Grobelny - Jakub Bartkowski, Dawid Szymonowicz, Bogdan Tiru – Tomas Prikryl (76. Kacper Przybyłko), Filip Borowski (82. Stefan Savic), Mateusz Kupczak, Jakub Kiełb (76. Dario Vizinger) - Miguel Luis (82. Michał Kopczyński), Adam Zrelak (31. Marton Eppel), Kajetan Szmyt.
REKLAMA
Czytaj także:
- PKO BP Ekstraklasa. Jagiellonia liderem, ale faworyci zawodzą. Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa. Trzęsienie ziemi w Rakowie. Szwarga odchodzi, Papszun wraca?
ps
REKLAMA