Brutalne zamieszki w Nowej Kaledonii. Płonęły budynki i samochody. Są ofiary śmiertelne

Na ulicach Nowej Kaledonii trwają rozruchy. W walkach ulicznych zginęły trzy osoby. Co więcej, ponad setka odniosła rany. Szef francuskiego MSW Greald Darmanin ogłosił wprowadzenie godziny policyjnej.

2024-05-15, 09:35

Brutalne zamieszki w Nowej Kaledonii. Płonęły budynki i samochody. Są ofiary śmiertelne
W Nowej Kaledonii trwają rozruchy. Zginęły trzy osoby, a około stu odniosło rany. Foto: X/Amicale de la Police Nationale

Sklepy i szkoły pozostają zamknięte, a na ulicach nadal trwają walki. Szef lokalnych władz Louis Mapou poinformował, że trzej zabici to Kanacy, czyli rdzenni mieszkańcy Nowej Kaledonii. Wezwał również do spokoju i dialogu.

Przyczyna rozruchów

Negatywne nastroje wśród mieszkańców Nowej Kaledonii wywołała reforma systemu głosowania wprowadzona przez francuskie Zgromadzenie Narodowe. Zgodnie z nią, w lokalnych wyborach będą mogli głosować Francuzi, którzy mieszkają w Nowej Kaledonii od co najmniej 10 lat. To wywołało zdecydowany sprzeciw zwolenników niepodległości wyspy. 

W nocy z poniedziałku na wtorek, stolica Nowej Kaledonii Numei, stała się areną walk ulicznych. Setki młodych ludzi atakowało białych mieszkańców wśród rasistowskich okrzyków. Spłonęło wiele samochodów, a sklepy zostały splądrowane. 

REKLAMA

Tło nastrojów społecznych 

W Nowej Kaledonii mieszka około 280 tys. ludzi. Jest to terytorium zamorskie Francji, choć dążenia niepodległościowe lokalnej ludności trwają już od kilkudziesięciu lat. Do starć dochodziło już w latach 80-tych XX w. W ich efekcie w 1987 r. doszło do referendum niepodległościowego, które Kanacy zbojkotowali. 

Podobna sytuacja miała miejsce w 2021 roku. Kanacy ponownie zbojkotowali referendum niepodległościowe. W dwóch poprzednich, które odbyły się w 2018 i 2020 roku, mieszkańcy opowiedzieli się za pozostaniem przy zależności od Francji. 

Kanacy stanowią około 45 proc. ludności Nowej Kaledonii, a Francuzi około 33,5 proc. Reszta to sprowadzeni przez francuzów w XX w. pracownicy, pochodzący z Polinezji, oraz imigranci z Japonii, Chin, czy krajów arabskich. 

Przed reformą, prawo do głosowania w wyborach lokalnych miały osoby, które mieszkały w Nowej Kaledonii na stałe przed ugodą z Numei, zawartą w 1998 roku. Po decyzji Zgromadzenia Narodowego, liczba uprawnionych do głosowania się zwiększy. Są to w większości osoby przeciwne niepodległości wyspy. 

REKLAMA

Czytaj także:

egz/IAR/Reuters

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej