Wzrost inflacji w kolejnych miesiącach? Eksperci nie mają złudzeń

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu wzrosły o 2,4 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 1,1 proc. Wśród ekspertów przeważa opinia, że te dane świadczą o spodziewanym wzroście inflacji w kolejnych miesiącach z powodu cen żywności, a zwłaszcza cen energii po 1 lipca tego roku oraz presji na wzrost płac.

2024-05-15, 12:55

Wzrost inflacji w kolejnych miesiącach? Eksperci nie mają złudzeń
Inflacja rośnie nie tylko z uwagi na ceny żywności, ale także uwolnienie cen energii planowane na lipiec, chodzi też o wzrost płac wynikający z braku pracowników. . Foto: Shutterstock/Stokkete

Z opublikowanych w środę danych GUS wynika, że w kwietniu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie żywności (o 2,2 proc.), transportu (o 1,6 proc.), odzieży i obuwia (o 2,6 proc.), rekreacji i kultury (o 1,2 proc.) oraz mieszkania (o 0,3 proc.).

Z kolei w porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku największy wpływ na inflację miały wyższe ceny w zakresie restauracji i hoteli (o 8,3 proc.), mieszkania (o 1,5 proc.) oraz żywności (o 1,4 procent).

Komentarz PIE do danych GUS o inflacji

Nadchodzące miesiące przyniosą dalszy wzrost inflacji, wpływ wyższego VAT-u na ceny żywności będzie "najpewniej" widoczny jeszcze w maju i czerwcu - przewidują ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego odnosząc się do danych GUS. Ich zdaniem pod koniec roku inflacja sięgnie ok. 5,5 proc.


Posłuchaj

Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego komentuje dane GUS o kwietniowej inflacji i PKB za I kwartał 2024 roku ( "Ekspres Gospodarczy" Justyna Golonko PR1) 5:51
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego w swoim komentarzu do danych GUS zwrócili uwagę, że inflacja w kwietniu wzrosła do 2,4 proc. z 2,0 w marcu. Ich zdaniem było to związane z wyższymi cenami żywności (2,1 proc. m/m), co jest wynikiem powrotu do wyższej stawki VAT.

"Dodatkowo ceny paliw zauważalnie wzrosły (2,1 proc. m/m), co można przypisać drożejącej ropie naftowej na rynkach światowych" - podali.

Dodali, że w drugiej połowie roku dodatkowo podbije ją częściowe odmrożenie cen energii.

Ekonomiści PIE uważają, że nadchodzące miesiące przyniosą dalszy wzrost inflacji. "Wpływ wyższego VAT-u na ceny żywności będzie najpewniej widoczny jeszcze w maju i czerwcu. Sprzedawcy stopniowo aktualizować będą cenniki w związku z powrotem do 5 proc. stawki VAT" - podali ekonomiści Instytutu. "Prognozujemy, że pod koniec roku inflacja osiągnie poziom około 5,5 proc." - wskazali ekonomiści.

W II połowie roku inflację podbije częściowe odmrożenie cen energii - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny. Z jego szacunków wynika, że w samym lipcu ceny energii wzrosną o ok. 15 proc., co podbije inflację o ponad 2 pkt proc.

"Dotkliwość wzrostu cen rekompensowana będzie przez wypłatę bonu energetycznego. Ten będzie wypłacany w zależności od wielkości oraz dochodu gospodarstwa domowego" - poinformowali ekonomiści.

Analitycy ING o kwietniowej inflcji

REKLAMA

Trend dezinflacji się zakończył, na koniec roku 2024 inflacja ogółem podniesie się do około 5,5 proc. r/r i do 6,5 proc. w pierwszym kwartale 2025 roku - prognozują ekonomiści banku ING w komentarzu do środowych danych GUS.

"Inflacja ogółem, również w dużym stopniu na efektach bazy, ale i wraz ze stopniowym powrotem rynkowych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, podniesie się do około 5,5 proc. r/r na koniec 2024 r. i do 6,5 proc. w pierwszym kwartale 2025" - zauważyli ekonomiści banku ING w komentarzu do danych GUS.

Wskazali, że od kwietnia trend dezinflacji się zakończył. Odbiły przede wszystkim ceny żywności i napojów bezalkoholowych (2,9 proc. r/r wobec 1,9 proc. w marcu). Było to efektem powrotu wyższych stawek VAT na żywność. Wojna cenowa sieci handlowych spowodowała jednak, że wyższe stawki VAT częściowo wzięli na siebie detaliści - zaznaczyli przedstawiciele ING.

Według nich problemem pozostaje bardzo wysoki wzrost inflacji bazowej w ujęciu miesięcznym. Wskazali, że firmy nadal przerzucają np. wysoki wzrost płac na konsumentów. Ocenili, że popyt konsumpcyjny powinien rosnąć w kolejnych miesiącach, głównie z uwagi na wysoki wzrost dochodów gospodarstw domowych (w ujęciu realnym wyższy jak przed pandemią).

"To najprawdopodobniej oznacza utrzymanie wysokiego tempa wzrostu inflacji bazowej m/m" - zaznaczyli. Dodali, że będą przy tym wygasać efekty bazy z 2023 roku, co oznacza stabilizację albo nawet wzrost inflacji bazowej do około 4,5 proc. r/r na koniec 2024.

Ekonomiści ING zwrócili uwagę, że Polska znajduje się w zdecydowanie innej sytuacji niż rynki bazowe.

"Inflacja bazowa rośnie zdecydowanie zbyty szybko a dodatkowo notujemy wysoki wzrost płac, również w ujęciu międzynarodowym. Nakłada się na to ogólnie bardzo dobra sytuacja na rynku pracy. Nie daje to miejsca na szybkie obniżki stóp NBP, choć swój cykl luzowania najprawdopodobniej od czerwca rozpocznie EBC. Najprawdopodobniej oznacza to również, że łączna skala luzowania NBP będzie mniejsza niż w innych państwach naszego regionu" - podsumowali przedstawiciele ING.

Czy inflacja przyspieszyła?


Inflacja w kwietniu przyspieszyła. Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w kwietniu o 2,4 procent licząc rok do roku.
Ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek powiedział, że głównym czynnikiem podwyższającym inflację w kwietniu były ceny żywności:

Posłuchaj

Ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek mówi o kwietniowej inflacji IAR 0:15
+
Dodaj do playlisty

Grzegorz Ogonek uważa, że obecny poziom inflacji nie skłoni członków Rady Polityki Pieniężnej do zmiany wysokości stóp procentowych.

REKLAMA




PR24/IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Augustyniak/w zr/PAP/sw/Justyna Golonko/PR1

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej