WTA Rzym. Iga Świątek walczyła o każdą piłkę. Sabalenka: jej ruchy są niesamowite

Dominacja Świątek w finale

Iga Świątek w sobotę zdobyła swój 21. zawodowy tytuł, w tym trzeci w Rzymie. Polska tenisistka poprzednio triumfowała w stolicy Italii w 2021 i 2022 roku.

Polka i Białorusinka zagrały ze sobą zaledwie dwa tygodnie po finale w Madrycie, gdzie po trwającym ponad trzy godziny boju podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wygrała 7:5, 4:6, 7:6 (9-7). Tym razem Iga Świątek wygrała znacznie szybciej i w bardziej przekonywującym stylu.

- Kolejny finał, kolejna bitwa - powiedziała Polka podczas ceremonii rozdania nagród, zwracając się do Białorusinki. - Zobaczymy, jak będzie z tym Paryżem - dodała, odnosząc się do wcześniejszych słów Sabalenki, która gratulując rywalce wygranej, powiedziała, że ma nadzieję, iż spotkają się także w finale wielkoszlemowego French Open, jednak w Paryżu to ona triumfuje.

Sabalenka pod wrażeniem gry Świątek. "Jej ruchy są niesamowite"

Aryna Sabalenka przyznała na konferencji prasowej, że nie był to najlepszy występ w jej wykonaniu. 26-latka mogła zakończyć przygodę z Rzymem na etapie 1/8 finału. Podczas meczu ze Switoliną narzekała bowiem na ból pleców. 

- To nie był taki finał, jaki chciałam zagrać, ale jestem zadowolona z wyniku tutaj w Rzymie. Pokonałam kilka trudności i przeszłam całą drogę. Jestem dumna z tego, jak się tutaj zaprezentowałam - zaznaczyła wiceliderka.

Finałowa rywalka Świątek była pod wielkim wrażeniem gry Polki. Zwróciła uwagę na poruszanie się raszynianki po korcie.

- Jej ruchy są niesamowite. Zawsze wiesz, że musisz "zbudować punkt" i go dokończyć. A to i tak nie będzie łatwy punkt. Trzeba naprawdę zrobić wszystko na 100 procent - podkreśliła.

Zdanie Sabalenki podziela Andy Roddick.

- Ma najlepszą pracę nóg, jaką widziałem - zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn - zaznaczył były utytułowany tenisista.

26 maja rozpocznie się wielkoszlemowy French Open w Paryżu, w którym Iga Świątek będzie broniła tytułu. Polka na kortach Rolanda Garrosa wygrywała już trzykrotnie.

• WTA Rzym. Iga Świątek - Aryna Sabalenka. Nokaut w finale! Świątek po raz trzeci królową Rzymu
• WTA Rzym. Iga Świątek wygrywa po raz trzeci i... liczy na tiramisu. "Mam nadzieję, że będzie czekało"

red