Relacja na żywo dziennikarzy z Gazy. Izraelski rząd przerwał program

Urzędnicy izraelskiego ministerstwa komunikacji skonfiskowali kamerę agencji prasowej Associated Press i przerwali nadawany na żywo obraz ze Strefy Gazy, ponieważ sygnał był udostępniany także katarskiej stacji Al-Dżazira, której zakazano działalności w kraju.

2024-05-21, 19:09

Relacja na żywo dziennikarzy z Gazy. Izraelski rząd przerwał program
Zarzucono agencji AP, że narusza krajowe prawo dotyczące zagranicznych mediów. Foto: Shutterstock/Supamotionstock

"AP w najostrzejszych słowach potępia działania izraelskiego rządu (...). O tym, że zlikwidowano nasz prowadzony od długiego czasu przekaz na żywo zdecydowało nie to, co było tam pokazywane, ale raczej nadużywanie przez izraelskie władze nowego prawa o nadawcach zagranicznych" - przekazał Lauren Easton z zarządu AP.

Zainstalowana na południu od miasta Sederot kamera pokazywała na żywo ogólny widok na Strefę Gazy. Agencja zastrzega, że stosowała się do obowiązujących w Izraelu zasad cenzury wojskowej, które zakazują nagrywania np. ruchów wojsk czy materiałów, które mogą narazić żołnierzy.

Przedstawiciele ministerstwa komunikacji, którzy przejęli sprzęt agencji, wręczyli jej pracownikom dokument podpisany przez ministra komunikacji Szlomo Kariego. Na piśmie zarzucono AP, że narusza krajowe prawo dotyczące zagranicznych mediów.

Nowa ustawa o zagranicznych mediach

Wiosną w Izraelu przyjęto nową ustawę o zagranicznych mediach, nazywaną potocznie "ustawą o Al-Dżazirze". Na jej podstawie rząd może tymczasowo zakazać działalności tym z nich, które - według służb - zagrażają bezpieczeństwu narodowemu. Rząd wykorzystał to prawo na początku maja, zawieszając działalność Al-Dżaziry w Izraelu. Biura stacji zostały zamknięte, a sprzęt skonfiskowany.

REKLAMA

Izraelski rząd od dawna oskarżał Al-Dżazirę o stronniczość w relacjonowaniu wojny w Strefie Gazy. Premier Benjamin Netanjahu nazywał stację "terrorystyczną". Al-Dżazira jest jedną z niewielu stacji, która cały czas nadaje informacje ze Strefy Gazy.

"Konfiskata sprzętu AP, największej agencji prasowej na świecie, przez ludzi Szlomo Kariego jest szaleństwem. To nie Al-Dżazira, to amerykańskie medium, które zdobyło 53 nagrody Pulitzera. Ten rząd zachowuje się tak, jakby chciał się upewnić, że Izrael będzie spotykał się z ostracyzmem na całym świecie" - skomentował lider opozycji Jair Lapid w serwisie X.

Czytaj także:

PAP/PR24.pl/mk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej