Taśmy Mraza i Fundusz Sprawiedliwości. Posłanka Polski 2050: obraz jak z układu przestępczego

-  W Funduszu Sprawiedliwości miało dochodzić do zastraszania pracowników i preparowania konkursów, to są bardzo poważne zarzuty, jak z układu przestępczego - mówiła w Polskim Radiu 24 posłanka Polski 2050 Barbara Oliwiecka.

2024-05-24, 09:02

Taśmy Mraza i Fundusz Sprawiedliwości. Posłanka Polski 2050: obraz jak z układu przestępczego
Były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz (C) podczas posiedzenia zespołu ds. rozliczeń PiS. Foto: Leszek Szymański/PAP

Aż 50 godzinami nagrań może dysponować Tomasz Mraz, były dyrektor w Funduszu Sprawiedliwości. Obciążają one między innymi byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. 

Układ przestępczy 

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 z nagrań wyłania się obraz układu przestępczego. - Wnioskuję, że Tomasz Mraz miał świadomość, iż w Funduszu Sprawiedliwości dzieje się coś złego. Zaczął nagrywać wszystkie rozmowy, pewnie czuł się zagrożony. W Funduszu Sprawiedliwości miało dochodzić do zastraszania pracowników i preparowania konkursów, to są bardzo poważne zarzuty, jak z układu przestępczego - powiedziała Barbara Oliwiecka.  

Głos w sprawie afery wokół Funduszu Sprawiedliwości zabrał też premier Donald Tusk. Zasugerował, że jeżeli materiały dostarczone przez sygnalistę, dyrektora Tomasza Mraza, są wiarygodne, to mamy do czynienia de facto ze zorganizowaną grupą przestępcząna czele której stał prokurator generalny. - Tak to wygląda. Zarzuty należy jeszcze przełożyć na konkretne oskarżenia. To nie może skończyć się na publicystyce. Najwyższa Izba Kontroli przyglądała się Funduszowi Sprawiedliwości za czasów PiS. Już wtedy widać było ogromne nieprawidłowości. Tomasz Mraz mówił, że nikt jednak nie był w stanie dokopać się do tego, jak to naprawdę funkcjonowało. Dokumenty zawsze można spreparować. Już wtedy pojawiały się zarzuty o niestosowanie się do ustawy o finansach publicznych. Jestem tym wzburzona, bo zdeprawowano szczytny cel Funduszu, czyli pomoc ofiarom przestępstw. Państwo utraciło w tym względzie swoją wiarygodność. Przekazywanie milionów do organizacji wskazanych przez ministra Ziobrę, zamiast na rzecz ofiar przestępstw, skutkowało tym, że wiele cennych inicjatyw nie doszło do skutku - tłumaczyła Oliwiecka. 

Posłanka 2050 o mechanizmie wsparcia dla ziobrystów

 - Podczas kampanii wyborczej widziałem te sterty sprzętów AGD rozdawane przez polityków Suwerennej Polski. Teraz wiem, że najpewniej były kupowane z Funduszu Sprawiedliwości. To był mechanizm, który miał wspierać polityków partii Zbigniewa Ziobry i pozyskiwać dla nich głosy - dodała. 

REKLAMA

Posłuchaj

Barbara Oliwiecka gościem Rocha Kowalskiego (24 pytania - Rozmowa poranka) 14:02
+
Dodaj do playlisty

Taśmy ujawnili dziennikarze programów "19:30" w TVP1 i "Niebezpieczne związki" w TVP Info. Ich autorem ma być Tomasz Mraz, słychać na nich czołowych polityków Suwerennej Polski, którzy ręcznie mieli sterować Funduszem Sprawiedliwości. Pieniądze w nim umieszczone miały być przekazywane na pomoc ofiarom przestępstw. Zamiast do poszkodowanych środki często trafiały do organizacji społecznych bliskich działaczom Zjednoczonej Prawicy.

Więcej w nagraniu.

* * * 

Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka

REKLAMA

Prowadzący: Roch Kowalski

Gość: Barbara Oliwiecka (Polska 2050) 

Data emisji: 24.05.2024

Godzina emisji: 7.33

REKLAMA

PR24/kormp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej