Białoruś ma dołączyć do walki. Ruszyła kampania werbunkowa Kremla

Kampania odbywa się pod hasłem "Jesteś z Białorusi? Pomóż sąsiadom w walce z przeciwnikiem!". Chętni mają się zgłaszać do centrów rekrutacji na terenie przygranicznych rosyjskich obwodów.

Choć wcielanie Białorusinów do rosyjskiej armii nie jest nowością, to tym razem postanowiono zastosować zachętę. Każdemu, kto zdecyduje się zgłosić, obiecano 5 tys. dolarów, które mają być wypłacane od razu po podpisaniu kontraktu z rosyjską armią. 

Łamią prawo bez konsekwencji

Praktyki stosowane przez Rosję są zabronione w białoruskim prawie. Za prowadzenie rekrutacji i służbę dla obcej armii grozi do 15 lat więzienia. Wiadomo jednak, że Białorusini są obecni w rosyjskich oddziałach w Ukrainie od lat. 

Jeszcze w 2022 roku Grupa Wagnera prowadziła na Białorusi rekrutację. Działo się to przy wsparciu białoruskich wojskowych komend uzupełnień.

- Federacja Rosyjska rekrutuje Białorusinów do wojska i wysyła ich na front przez swoje terytorium - mówił wtedy ówczesny sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.

Wielu z tych, którzy dołączyli do Grupy Wagnera zginęło, lub trafiło do niewoli. Do tej pory nikt nie poniósł jednak konsekwencji przewidzianych w prawie.

W styczniu br. ukraińskie Centrum Oporu Narodowego informowało, że armia rosyjska rekrutuje młodych Białorusinów do szkół wojskowych. Przedstawiciele zbrojnych sił Federacji Rosyjskiej przy wsparciu władz miejscowych organizowali w różnych regionach Białorusi tak zwane "dni otwarte". Wyświetlane były filmy reklamujące służbę w armii, występowali uczestnicy konfliktów zbrojnych, wybrzmiewały rosyjskie pieśni patriotyczne.

• Putin gotowy zawiesić wojnę. Stawia warunki. Decyzja po stronie Ukrainy
• Putin na Białorusi. Szef MON: związek tych państw jest coraz bardziej faktyczny
• Rosjanie zaatakowali Charków rakietami. Zniszczono drukarnię - jedną z największych w Ukrainie

IAR/egz