Fałszywy film krąży w internecie. Rosja sfabrykowała stanowisko USA ws. wojny w Ukrainie

Trwający 49 sekund fałszywy film przedstawiający rzecznika Departamentu Stanu Matthew Millera, który komentuje amerykańskie wsparcie dla Ukrainy, pojawił się w piątek w internecie - podał w sobotę "The New York Times". Deepfake zamieszczono w sieci dzień po tym, jak prezydent Joe Biden zezwolił Ukrainie na ataki amerykańską bronią wewnątrz Rosji, w pobliżu Charkowa.

2024-06-01, 21:20

Fałszywy film krąży w internecie. Rosja sfabrykowała stanowisko USA ws. wojny w Ukrainie
Sfabrykowany klipie został zmontowany z fragmentów prawdziwych nagrań. Foto: x.com / @StateDeptSpox

W sfabrykowanym klipie, który został zmontowany z fragmentów prawdziwych nagrań, Miller ma sugerować, że rosyjskie miasto Biełgorod, oddalone od granicy z Ukrainą o 40 km, było uzasadnionym celem ukraińskich ataków. Dziennikarze NYT zauważyli, że "pomimo wyraźnych śladów manipulacji sprawia wrażenie autentycznego i ilustruje rosnące zagrożenie dezinformacją, a zwłaszcza fałszywymi filmami opartymi na sztucznej inteligencji".

Sfabrykowano pytania i odpowiedzi

Amerykańscy urzędnicy stwierdzili, że nie posiadają informacji o tym, kto jest autorem wideo. Jednocześnie wyrazili niepokój, że "Rosja może zastosować techniki do manipulowania opinią publiczną na temat wojny w Ukrainie, a nawet amerykańskim dyskursem politycznym".

W fałszywym nagraniu rzecznik Departamentu Stanu mówi, że w Biełgorodzie "w zasadzie nie ma już cywilów". Jest to odpowiedź na pytanie reportera, które również zostało sfabrykowane. - W tym momencie (miasto) jest praktycznie pełne celów wojskowych i widzimy, że to samo zaczyna się w okolicznych regionach - słyszymy w nagraniu wypowiedź Millera. - Rosja musi otrzymać sygnał, że jest to niedopuszczalne - dodaje.

Nagranie sugeruje zgodę USA na ataki na rosyjskie miasta

- Twierdzenie zawarte w filmie o Biełgorodzie jest całkowicie fałszywe - zaznaczają autorzy artykułu i dodają, że miasto było celem wcześniejszych ukraińskich ataków, ale ok. 340 tys. mieszkańców nie zostało do tej pory z niego ewakuowanych. - Fałszywe twierdzenia, że cywile uciekli i że miasto jest głównie strefą wojskową, mogą sugerować gotowość Zachodu do wspierania tam masowych ataków, co nie jest prawdą - wyjaśnia NYT.

REKLAMA

Wideo zostało zamieszczone w rosyjskich mediach i na stronach internetowych, lecz bez informacji, że jest to deepfake.

Biełgorod jest celem ataków Ukrainy 

Amerykański dziennik relacjonuje, że w Biełgorodzie słychać syreny przeciwlotnicze, regularnie dochodzi do eksplozji, budynki ulegają zniszczeniu, a cywile giną. - W serii eksplozji, która miała miejsce 30 grudnia 2023 r., za którą Moskwa obwiniła Ukrainę, zginęło 25 osób, a co najmniej 100 zostało rannych. Do ataku doszło dzień po rosyjskich nalotach na miasta w całej Ukrainie, w których zginęło 57 osób, a 160 zostało rannych. Mieszkańcy niektórych regionów w pobliżu granicy zostali ewakuowani, a wiele mniejszych miast i wsi w zasięgu granicy jest regularnie celem ataków ukraińskich dronów i artylerii - napisano w artykule.

Jak podaje NYT, pod koniec kwietnia gubernator obwodu Biełgorodu Wiaczesław Gładkow poinformował, że w wyniku ukraińskich ataków zginęło co najmniej 120 cywilów, w tym 11 dzieci. Powiedział także, że od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. kolejnych 651 osób zostało rannych.

Czytaj także:

PAP/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej