Awantura na lotnisku w Łodzi. Overbooking przyczyną interwencji uzbrojonych strażników granicznych
Pasażerów, dla których w majówkę zabrakło miejsc na lot liniami Ryanair z Łodzi do Bergamo, musiała wyprowadzić z samolotu straż graniczna. Lotnisko wyjaśnia, że takiej sytuacji nigdy jeszcze nie było. "Dziennik Łódzki" dotarł do szczegółów tego incydentu.
2024-06-07, 15:14
Z relacji "Dziennika Łódzkiego" wynika, że sytuacja była bardziej dramatyczna niż wynikało z początkowych relacji lotniska. W sobotę 27 kwietnia dla trzech pasażerów nie było miejsca na lot do Bergamo. Osoby, które nie odprawiły się wcześniej przez internet, na lotnisku dostały karty pokładowe, ale usłyszały od personelu, że prawdopodobnie na majówkę tym lotem nie polecą.
- Zostali poproszeni o poczekanie w umówionym miejscu, by - jeśli ktoś się nie zgłosi i w samolocie będą jednak wolne miejsca - mogli wejść na pokład - relacjonuje Wioletta Gnacikowska, rzeczniczka prasowa Portu Lotniczego im. Wł. Reymonta w Łodzi.
Ale pasażerowie nie zastosowali się do poleceń. Zamiast czekać odprawili się i wsiedli do samolotu. Kiedy zostali poproszeni o opuszczenie pokładu odmówili, więc konieczna była interwencja straży granicznej.
Jak przyznała rzeczniczka, była to sytuacja bez precedensu, bo w Łodzi do tej pory w przypadku braku miejsc pasażerowie albo sami rezygnowali z lotu chętnie przyjmując proponowane przez linie atrakcyjne zadośćuczynienie albo razem z personelem lotniska udawało się znaleźć jakieś rozwiązanie.
REKLAMA
Pasażerom przysługuje rekompensata
"Ostatecznie z samolotu wysiadły cztery osoby, bo do pechowych pasażerów dołączyła mająca miejsce osoba towarzysząca. Lotnisko zaproponowało im pomoc w znalezieniu innego lotu, ale pasażerowie nie skorzystali. Natomiast później... złożyli reklamację na zachowanie personelu" - czytamy.
Overbooking to sytuacja, w której na dany lot sprzedanych zostało więcej biletów niż jest miejsc w samolocie. Jeśli wszyscy z biletami pojawią się na lotnisku część pasażerów musi zostać. Zgodnie z przepisami pasażerom w takiej sytuacji przysługuje zwrot za bilet, a także rekompensata finansowa od linii: 250 euro za lot na dystansie do 1,5 tys. km, 400 euro za lot od 1,5 do 3,5 tys. km, do tego ewentualnie także vouchery na posiłki, hotel i dojazd do lotniska docelowego.
dzienniklodzki.pl/DoS
REKLAMA