Amerykański alpinista zginał w górach 22 lata temu. Odnaleziono zmumifikowane zwłoki
W Andach peruwiańskich odnaleziono ciało amerykańskiego alpinisty, który 22 lata temu zginął w lawinie podczas wspinaczki. Pod wpływam niskiej temperatury zwłoki mężczyzny uległy mumifikacji.
2024-07-10, 17:10
Peruwiańska policja poinformowała, że ciało Williama Stampfla odnaleziono w regionie Ancash w pobliżu obozu, który znajdował się na wysokości 5200 m.n.p. Mężczyzna próbował ponad dwie dekady temu zdobyć szczyt Huascarán, jedną z najwyższych gór Andów.
Ciało i ubrania wspinacza, pod wpływem niskiej temperatury, nie uległy rozkładowi. Zachowało się też jego prawo jazdy. Na podstawie dokumentu ustalono, że był on mieszkańcem Chino w hrabstwie San Bernardino w Kalifornii.
Tragiczna historia alpinistów
Los Angeles Times ujawnia więcej informacji na temat tej tragicznej historii. Okazuje się, że 58-letni wówczas William Stampfl wyruszył w Andy z dwójką przyjaciół - Matthew Richardsonem i Steve'em Erskinem - z którymi wcześniej wielokrotnie brał udział w podobnych wyprawach. Wspólnie zdobyli między innymi szczyty: Kilimandżaro, Mt. Rainier, Shasta i Denali.
Podczas wyprawy na Huascarán trójka wspinaczy zginęła pod lawiną. Ciało Erskine'a zostało znalezione od razu. Na zwłoki Stampfla natrafiono przypadkowo po 22 latach, gdy zostały odsłonięte po ponownym zejściu lawiny na zboczu 6-tysięcznika. Richardsona wciąż nie odnaleziono.
REKLAMA
Ciało amerykańskiego alpinisty zostało zniesione z gór i umieszczone w kostnicy w mieście Yungay.
Każdego roku setki wspinaczy usiłuje zdobyć Huascarán. Dotarcie na szczyt ze wsparciem lokalnych przewodników zajmuje około tygodnia.
Czytaj także:
- Polski himalaizm jest słynny na całym świecie
- Overtourism - problem nadmiernej turystyki. Gdzie pojechać, by nie czuć się nieproszonym gościem?
nypost.com,pkur,wmkor
REKLAMA
REKLAMA