Dobre wieści prosto ze szczytu NATO. Pierwsze F-16 w drodze na Ukrainę

- W chwili, w której rozmawiamy, przekazywane są odrzutowce F-16 z Danii i Holandii. I te myśliwce pojawią się na ukraińskim niebie tego lata, by zagwarantować, że Ukraina może nadal skutecznie bronić się przed rosyjską agresją - powiedział sekretarzu stanu USA.

Posłuchaj

F-16 na ukraińskim niebie już tego lata. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:51

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Równocześnie Biały Dom opublikował komunikat, w którym napisano, że transfer odrzutowców F-16 z Danii i Holandii odbywa się przy wsparciu Stanów Zjednoczonych. Nie podał jednak dodatkowych szczegółów ze względów bezpieczeństwa operacyjnego.

"Jesteśmy wdzięczni Belgii i Norwegii za zobowiązanie się do dostarczenia kolejnych samolotów, a także pozostałym członkom koalicji za wsparcie na rzecz zdolności Sił Powietrznych Ukrainy" - oświadczył Biały Dom.

Podziękowania od prezydenta Ukrainy

Prezydent Ukrainy podziękował USA, Danii i Holandii za podjęcie decyzji o wzmocnieniu ukraińskich sił powietrznych myśliwcami F-16.

"Jestem wdzięczny Belgii i Norwegii za chęć dostarczenia nam myśliwców. To wyraźny sygnał, że zdolność Rosji do terroryzowania narodu, miast i społeczności Ukrainy będzie nadal maleć" - napisał Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych.

Podkreślił, że maszyny zostaną także wykorzystane do wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy. "Jestem przekonany, że pomogą nam lepiej chronić Ukraińców przed brutalnymi atakami Rosji, takimi jak atak na onkologiczny szpital dziecięcy w Kijowie" - dodał.

Wzmocnić ukraińskie niebo

Ukraiński przywódca spodziewa się, że "koalicja sił powietrznych" będzie się wzmacniać liczebnie. "F-16 przybliżają sprawiedliwy i trwały pokój, pokazując, że terror należy pokonać wszędzie i przez cały czas" - stwierdził Wołodymyr Zełenski.

Wzmocnienie obrony powietrznej ma kluczowe znaczenie dla Ukrainy, która walczy z rosyjską napaścią. Wiosną Moskwa wznowiła ataki z powietrza na ukraińskie sieci energetyczne, powodując przerwy w dostawach prądu. Rosjanie atakują też cele cywilne, co jest zbrodnią wojenną.

IAR/Beata Płomecka/Marek Wałkuski/IAR