Liga Europy. Wisła dobrze zaczęła eliminacje. Moskal: trzeba grać do końca
Piłkarze Wisły Kraków pokonali w meczu 1. rundy Ligi Europy kosowskie Llapi Podujevo 2:0. Drugiego gola dla gospodarzy Angel Rodado zdobył w ostatniej z doliczonych minut drugiej połowy meczu. - Zawsze trzeba grać do końca – powiedział Kazimierz Moskal, trener "Białej Gwiazdy".
2024-07-12, 07:47
- Wiślacy zdobywali bramki na początku i w końcówce spotkania, jednak byli lepszą drużyną z przebiegu całego meczu
- Rewanż zostanie rozegrany 18 lipca w Podujevie. Zwycięzca dwumeczu zmierzy się z Rapidem Wiedeń
Moskal zadowolony. "Chodzi o to, by wygrywać"
Kazimierz Moskal nie krył zadowolenia z wygranej.
- Zwycięstwo na pewno cieszy, zwłaszcza w stosunku 2:0. Długo utrzymywał się wynik 1:0 i wydawało się, że tak się skończy, ale zawsze trzeba grać do końca. Rywal był trudny, grał agresywnie, fajnie operował piłką. Nie można powiedzieć, że mieliśmy pełną kontrolę nad meczem. Były momenty, że on mieli większe posiadanie piłki. Jeśli chodzi o klarowne sytuacje, to myślę, że byliśmy lepsi. Liczy się wynik, ale musimy pamiętać, że przed nami trudny mecz w Kosowie. To było trzecie spotkanie, od kiedy zaczęliśmy przygotowania, ale pierwszy oficjalny, bo wcześniej zagraliśmy dwa sparingi. Pogratulowałem piłkarzom w szatni, bo w piłce chodzi o to, aby wygrywać – powiedział.
Posłuchaj
Moskal dopytywany, czy 2:0 to wynik mogący zagwarantować awans odparł: "Cytując klasyka - 2:0 to niebezpieczny wynik. Musimy być przygotowani na trudniejszy mecz niż dzisiaj" – nie miał wątpliwości.
Pierwszego gola już w 75. sekundzie zdobył Igor Sapała. Pomocnik Wisły nie krył, że rywale grali agresywnie.
- Było to czuć, ale my nie odstawaliśmy, a piłkarsko byliśmy lepsi. Nie zagrałem do tej pory zbyt wielu dobrych meczów w Wiśle, ten był według mnie najlepszy i mam nadzieję, że jeden w wielu takich w tym sezonie – stwierdził.
Czerwona kartka dla trenera gości
Na konferencji prasowej nie pojawił się trener Llapi Tahir Batatina, który został w końcówce ukarany czerwoną kartką, ale jego asystent Bierim Bunjaku, który przyznał, że atmosfera na meczu, którą stworzyli krakowscy kibice była fantastyczna.
- Początek nie był dobry w naszym wykonaniu, może wpływ na to miała właśnie atmosfera na stadionie. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, mieliśmy dobre momenty. Wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku. Przed nami jeszcze 90 minut w rewanżu i dalej mamy szanse, aby osiągnąć nasz cel. Wisła zagrała tak, jak się spodziewaliśmy. Obydwie bramki straciliśmy, bo zabrakło nam trochę koncentracji. Przy pierwszy golu przegraliśmy walkę o drugą piłkę, a drugiego dostaliśmy, gdy mieliśmy dobry moment gry i dążyliśmy do wyrównania. Nie wiemy za co nasz trener dostał czerwoną kartkę. Po drugim golu uważał, że nasz bramkarz był faulowany – wyjaśnił.
Posłuchaj
Rewanżowe spotkanie w Podujevie odbędzie się 18 lipca. Zwycięzcy dwumeczu zmierzą się w drugiej rundzie Ligi Europy z Rapidem Wiedeń, a pokonani w Lidze Konferencji z Broendby IF.
- Mundial 2026. Współgospodarze bez selekcjonera. Berhalter nie poprowadzi już kadry USA
- Euro 2024. Szymon Marciniak w składzie sędziów na finał Hiszpania - Anglia. To jednak cios dla Polaka
- Copa America. Półfinał zakończony skandalem. Starcia piłkarzy z kibicami
/empe, PAP
REKLAMA
REKLAMA