Katastrofa może się powtórzyć. "Złota alga jest już w całej Odrze"
- Może być tak, że Odra będzie umierać już do końca, obok nas, a my nie będziemy tego świadomi. Katastrofa może nie być tak "spektakularna", jak dwa lata temu, bo zwyczajnie ryb jest mniej. Ale ona trwa - ostrzega w Polskim Radiu 24 Dorota Serwecińska, specjalistka ds. ochrony ekosystemów rzecznych z WWF Polska.
2024-07-18, 21:25
Wiosną pojawiły się doniesienia o śniętych rybach na Kanale Gliwickim, łączącym Odrę z Gliwicami. Dorota Serwecińska zapytana, jak obecnie wygląda sytuacja, odparła, że "jest ustabilizowana". - Ostatnie dane z próbek z 10 lipca wskazują, że pierwszy stopień zagrożenia występuje zbiorniku Czernica (niedaleko Wrocławia), gdzie cały czas utrzymują się złote algi - mówi ekspertka.
Pierwszy stopień zagrożenia odnotowano również przy Stoczni Januszkowice. Niemniej - jak zaznacza specjalistka z WWF Polska - sytuacja w zaledwie kilka dni radykalnie może się zmienić. Istnieje ryzyko, że znowu dojdzie do katastrofy ekologicznej na ogromną skalę, tak jak w lipcu 2022 r., gdy z Odry wyłowiono setki tysięcy martwych ryb.
Toksyczne glony
Problemem są wspomniane złote algi. Mowa o "glonie, który namnaża się w słonej wodzie - nie występuje w wodzie słodkiej, która powinna być w naszych rzekach". Powinna to słowo klucz. Zasolenie Odry przekracza bowiem dopuszczalne normy, umożliwiając rozwój tego rodzaju organizmów.
Serwecińska nadmienia, że złota alga - znana wcześniej z różnych miejsc świata - w polskich rzekach pojawiła się mniej więcej dwa lata temu. - Glon się namnaża. Może być nieszkodliwy, natomiast w sytuacjach stresowych wytwarza toksynę (prymnezynę - przyp. red.), która uszkadza organizmy wodne skrzelodyszne, czyli ryby, małże, itd. - wyjaśnia Dorota Serwecińska.
REKLAMA
"Katastrofa trwa"
Zwraca uwagę, że nie jest wykluczone, iż powtórzy się sytuacja z 2022 r., gdy na Odrze doszło do katastrofy ekologicznej. - Jest nieco inaczej, bo wiele ryb w Odrze już zginęło. Nie mamy pełnej wiedzy o liczbie śniętych ryb i innych organizmów, bo nie wszystkie są wyławiane. Może być tak, że Odra będzie umierać już do końca, obok nas, a my nie będziemy tego świadomi. Katastrofa może nie być tak "spektakularna", jak dwa lata temu - nie będzie widocznych masowych przypadków śnięcia - bo ryb jest mniej. Ale ona trwa - mówi z goryczą gość Polskiego Radia 24.
Dodaje, że "przed nami jest pełnia lata, a wraz z nią niżówki (okresowe obniżenie stanu wody), które były w 2022 r.". Co więcej, podkreśla, "złota alga jest już w całej Odrze".
"Trzeba ograniczyć zasolenie Odry"
- Pierwszym czynnikiem występowania złotej algi jest zasolenie. Drugim - niżówki, kiedy wskutek długotrwałego braku opadów zmniejsza się przepływ i poziom wody w rzece. Złota alga namnaża się w ciepłej i stojącej wodzie - wyjaśnia ekspertka.
- To nie jest coś, z czym można się szybko rozprawić. Kluczowe jest ograniczenie warunków sprzyjających złotej aldze, np. ograniczenie zasolenia rzeki - mówi Dorota Serwecińska.
REKLAMA
Najbardziej zagrożony gatunek ryby
Specjalistka ochrony ekosystemów rzecznych nadmienia, że obecnie najbardziej zagrożonym gatunkiem w Odrze jest różanka.
Dodaje, że zasoloną rzeką jest również Wisła. - Różnica jest taka, że Wisła jest znacznie mniej skanalizowana niż Odra. Przy dużym zasoleniu możliwości samooczyszczania się Wisły są większe - zaznacza Serwercińska.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
REKLAMA
- "Moja Odra, moje życie…" - reportaż Cezarego Gałka
- Maksymilian Rigamonti: samotne pływanie po Wiśle daje wolność
- Wyprawa po polskich rzekach i dla rzeki. "Przynoszę Ci dzikość" na Millenium Docs Against Gravity
***
Audycja: Zmiana klimatu
Prowadzący: Marta Hoppe
Gość: Dorota Serwecińska, specjalistka ds. Ochrony Ekosystemów Rzecznych, WWF Polska
Data emisji: 17.07.2024
Godzina emisji: 19.07
PR24/łl
REKLAMA
REKLAMA