Poszli na wycieczkę, skończyło się tragedią. Piorun zabił ojca i 11-letnie dziecko
Do dramatu doszło w poniedziałek, na szczycie bułgarskiej góry Żyłtec w Starej Płaninie. Ojciec wraz z dwójką dzieci wybrali się na wycieczkę górską w czasie burzy, ignorując wcześniejsze ostrzeżenia służb. W mężczyznę i jego 11-letnią córkę trafił piorun.
2024-07-22, 21:45
Rodzinna tragedia rozegrała się na terenie łańcucha górskiego stara Płanina. Szczyt Żyłtec mierzy 2000 metrów. To właśnie tam 47-letni mężczyzna postanowił zabrać swoje dzieci. Rodzina wybrała się na górską wycieczkę, ignorując niebezpieczne warunki pogodowe. Na samej górze w ojca i 11-letnią dziewczynkę uderzył piorun.
- Będzie coraz więcej katastrof klimatycznych, które zniszczą światową gospodarkę. ONZ alarmuje
- Tragedia w Grecji. Nie żyje nastolatka porażona piorunem
Mężczyzna oraz jego córka zginęli na miejscu. Zdarzenie przeżył starszy syn turysty. Skontaktował się z ratownikami górskimi i przekazał im informacje o swojej lokalizacji. Po chłopca wysłano wojskowy śmigłowiec. Pod odnalezieniu chłopca okazało się, że jest ranny. Dziecko trafiło do szpitala w Płowdiwie, a cała akcja ratunkowa zajęła kilka godzin.
Ekstremalna pogoda w Bułgarii
Przypomnijmy, że Bułgaria już od dwóch tygodni zmaga się z dramatyczną sytuacją meteorologiczną. Kraj nękają ekstremalne upały i susza. W niektórych miejscach kraju termometry pokazują nawet 40 stopni Celsjusza. Zaledwie kilka dni temu zagraniczne agencje informowało o 250 pożarach, które wybuchły na terenie tego państwa w przeciągu jednej doby. Fali upałów, które obecnie nawiedzają Europę, towarzyszą też gwałtowne burze, które prowadzą do ogromnych strat materialnych.
REKLAMA
47-latek i jego córka to pierwsze ofiary śmiertelne ekstremalnej sytuacji pogodowej w Bułgarii. Do podobnej tragedii doszło w weekend na terenie Niemiec, na szczycie góry Zugspitze. Tam piorun śmiertelnie raził 18-letniego turystę.
PAP/jz
REKLAMA