Ekstraklasa. W Radomiu otwarto worek z bramkami. Jagiellonia z kolejnym zwycięstwem

Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Radomiaka Radom 3:2 w meczu 2. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Dla podopiecznych Adriana Siemieńca jest to drugie ligowe zwycięstwo z rzędu.

2024-07-27, 19:26

Ekstraklasa. W Radomiu otwarto worek z bramkami. Jagiellonia z kolejnym zwycięstwem
Jagiellonia pokonała Radomiaka w meczu 2. kolejki Ekstraklasy. Foto: PAP/Piotr Polak

Trener Radomiaka Bruno Baltazar wyszedł z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia i posłał do gry taką samą jedenastkę, jaka zaczęła wygrany 2:0 mecz poprzedniej kolejki w Katowicach. Z kolei szkoleniowiec gości Adrian Siemieniec dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu do wtorkowego spotkania w eliminacjach Ligi Mistrzów z FK Paneveżys, w którym jego piłkarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony wygrywając 4:0.

Szansę pokazania się od pierwszej minuty dostali między innymi stoper Jetmir Haliti i napastnik Lamine Diaby-Fadiga.

Kubicki bohaterem pierwszej połowy

Mecz od początku był interesującym widowiskiem. Gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków, posyłając dużo dośrodkowań w pole karne gości. Mistrzowie Polski bardziej nastawili się na kontrataki. W 19. minucie mieli pierwszą okazję do objęcia prowadzenia. Taras Romanczuk popisał się świetnym podaniem do Dominika Marczuka, ten wyłożył piłkę Jesusowi Imazowi, który jednak źle dołożył do niej nogę i nie trafił w bramkę. Za chwilę Hiszpan znowu oddał strzał z pola karnego, lecz tym razem został zablokowany przez Raphaela Rossiego.

Jagiellonia osiągała coraz większą przewagę i w 34. minucie objęła prowadzenie. Jarosław Kubicki popisał się efektownym strzałem z 16 metrów, po którym piłka trafiła w górny róg bramki Radomiaka.

REKLAMA

Sześć minut później pomocnik Jagiellonii – z nieco większej odległości – powtórzył swój wyczyn i Maciej Kikolski znowu był bez szans na skuteczną interwencję. 28-letni Kubicki po raz pierwszy w karierze strzelił dwa gole w meczu ekstraklasy.

Przebudzenie Radomiaka i ostateczny cios Jagiellonii

Druga połowa źle zaczęła się dla Jagiellonii. Adrian Dieguez zbyt lekko podał do Sławomira Abramowicza, który chcąc wybić piłkę sfaulował Joao Peglowa. Arbiter podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Leonardo Rocha.

Gospodarze rzucili się do ataku i mogli nawet wyrównać. Jagiellonia odpowiedziała akcją w 58. min, lecz Lamine Diaby-Fadiga główkując z kilku metrów nie trafił w bramkę.

Dieguez za błąd z początku drugiej połowy zrehabilitował się w 65. minucie, gdy zablokował strzał Leonarda Rochy oddany z kilku metrów. Trzy minuty później w znakomitej okazji spudłował Vagner Dias. To potwierdzało, że mistrzowie Polski stracili kontrolę nad meczem. Kwadrans przed końcem Abramowicz efektowną paradą obronił strzał głową Mateusza Cichockiego.

REKLAMA

Chwilę później był już remis. Rocha z bliska skierował piłkę do siatki. Był to czwarty gol napastnika Radomiaka w tym sezonie. Gospodarze uwierzyli, że mogą powalczyć o komplet punktów.

W 86. min Peglow nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Jak należy to robić, pokazał w 88. min Miki Villar, który strzałem w długi róg zapewnił Jagiellonii wygraną. Piękną asystę przy tym trafieniu zaliczył inny rezerwowy - Aurelien Nguiamba.

Radomiak Radom - Jagiellonia Białystok 2:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Jarosław Kubicki (34), 0:2 Jarosław Kubicki (40), 1:2 Leonardo Rocha (52-karny), 2:2 Leonardo Rocha (77), 2:3 Miki Villar (88).

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz.

REKLAMA

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 8 563.

Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Zie Ouattara, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Jan Grzesik - Bruno Jordao (46. Luizao), Roberto Alves - Joao Peglow (90+1. Radosław Cielemęcki), Rafał Wolski (46. Leandro), Vagner Dias (90+1. Jean Franco Sarmiento) - Leonardo Rocha.

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Michal Sacek (90. Dusan Stojanović), Jetmir Haliti, Adrian Dieguez, Joao Moutinho - Taras Romanczuk, Jarosław Kubicki (71. Aurelien Nguiamba) - Dominik Marczuk (71. Miki Villar), Jesus Imaz (90. Mateusz Skrzypczak), Kristoffer Hansen - Lamine Diaby-Fadiga (63. Afimico Pululu)


Czytaj także:

red/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej