Chcieli pomóc dziecku, nie wypłynęli. Dramat na Jeziorze Mikołajskim

2024-07-30, 17:00

Chcieli pomóc dziecku, nie wypłynęli. Dramat na Jeziorze Mikołajskim
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Na Jeziorze Mikołajskim trwa poszukiwanie dwóch osób, które wypadły z łodzi - poinformowała policja. Poszukiwani to rodzice 4-latki, która została wyłowiona z jeziora przez przepływających żeglarzy. Dziewczynka miała na sobie kapok.

We wtorek około godz. 12.30 żeglarze powiadomili policję, że wyłowili z jeziora 4-letnią dziewczynkę. Dziecko zostało odwiezione do szpitala. Było przytomne.

- Według relacji świadków małą łodzią motorową miały z nią płynąć dwie osoby dorosłe, które też znalazły się w wodzie. Tych osób jeszcze nie odnaleziono. Prowadzone są działania ratunkowo-poszukiwawcze. Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - przekazała mł. asp. Paulina Karo z mrągowskiej policji.

Dwie wersje wypadku

Prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jarosław Sroka przekazał, że do zdarzenia doszło na tzw. przeczce, czyli przesmyku między Jeziorami Mikołajskim a Bełdanami. Wstępnie ustalono, że w pewnym momencie dziecko, które miało na sobie kapok, poślizgnęło się i wpadło do wody, a rodzice wskoczyli za nim.

REKLAMA

Według innej wersji zdarzeń, o której mówił Kpt. inż. Bartłomiej Nalazek z KP PSP w Mrągowie w Polsat News, do wypadku miało dojść po zderzeniu dwóch motorówek.

Jezioro ma w tym miejscu około 10 m głębokości. W działaniach biorą udział policjanci z Mrągowa i Pisza, ratownicy MOPR i strażacy. 

Czytaj także:

WR, łl/Polsat News, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej