Dowódca Hezbollahu jednak żyje? To on ma odpowiadać za krwawy nalot
Przedstawiciele Hezbollahu nie potwierdzają doniesień izraelskiej armii, że podczas nalotu w Bejrucie zginął jeden z liderów terrorystycznej organizacji - Fuad Shukr.
2024-07-31, 12:25
Dowódca Hezbollahu był głównym celem nalotu, do którego doszło na południowych przedmieściach Bejrutu. Atak miał zostać przeprowadzony przy pomocy drona, który wystrzelił trzy pociski.
Fuad Shukr (znany też jako Muhsin Shukr) miał - zdaniem Izraela - odpowiadać za sobotni atak na Wzgórza Golan. Wystrzelona z Libanu rakieta zabiła wówczas 12 osób, a raniła ponad 30. Pocisk spadł na stadion piłkarski w wiosce Madżdal Szams. Władze Hezbollahu zaprzeczają, że stały za atakiem.
REKLAMA
Shukr od 2017 roku był poszukiwany przez amerykańskie służby, które za informację o jego lokalizacji wyznaczyły pięć milionów dolarów nagrody.
Władze Libanu zapowiedziały, że złożą skargę w ONZ - poinformował o tym minister spraw zagranicznych tego kraju Abdallah Bou Habib w rozmowie z agencją Reutera.
Napięcia nie ustają
Wymiana ognia między Izraelem a Hezbollahem trwa od dekad. Konflikt szczególnie nasilił się jednak po wybuchu wojny w Strefie Gazy. Izraelskie media podkreślają, że ostrzały libańskiego Hezbollahu na północy Izraela mają coraz większy zasięg i zagrażają miejscowościom, które wcześniej nie były ostrzeliwane.
Zajęte przez Izrael Wzgórza Golan to teren sporny z Syrią. W 2019 roku USA z inicjatywy ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa uznały je jednoznacznie za terytorium Izraela, jednak decyzja ta nie spotkała się z uznaniem społeczności międzynarodowej.
REKLAMA
- Eskalacja wojny między Izraelem a Hezbollahem? Ekspert: konflikt mógłby wymknąć się spod kontroli
- Żelazna Kopuła może tego nie wytrzymać. Nowa analiza
jp/IAR
REKLAMA