Martwe ptaki w Warszawie. Co wywołuje tajemniczą chorobę?

Z nieznanych przyczyn chorują i giną ptaki w Warszawie - alarmują przedstawiciele organizacji pozarządowych. Służby weterynaryjne wykluczyły do tej pory ptasią grypę i rzekomy pomór drobiu. Państwowy Instytut Weterynaryjny prowadzi badania toksykologiczne i w kierunku wirusa gorączki Zachodniego Nilu.

2024-08-05, 15:40

Martwe ptaki w Warszawie. Co wywołuje tajemniczą chorobę?
Ptaki mają objawy przypominające porażenie układu nerwowego. Foto: Shutterstock/moomin201

Sprawą ptaków, które od dwóch tygodni padają w stolicy zajęła się między innymi Beata Niedomagała z Ptasiego Patrolu Fundacji Noga w Łapę. Pierwszą osowiałą wronę znalazła 19 lipca na swoim osiedlu na Bielanach, kolejne przypadki chorych i martwych ptaków zgłosiła jej znajoma. Powiadomiły policję, bo na początku podejrzewały zatrucie. Po kolejnych sygnałach z fundacji i postach mieszkańców w mediach społecznościowych okazało się, że skala problemu jest dużo większa i dotyczy różnych części Warszawy. "Z informacji, którą mam od Ptasiego Patrolu, wynika, że takie przypadki były już udokumentowane na przełomie czerwca i lipca, kiedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że problem może przybrać taką skalę" - wskazała wolontariuszka.

Porażenie układu nerwowego?

Beata Niedomagała i organizacje zawiadomiły w tej sprawie wiele instytucji, w tym miejskie Biuro Ochrony Środowiska, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Wolontariuszka zaznaczyła, że objawy u ptaków wskazują na porażenie układu nerwowego. "Zaburzenia równowagi, nieskoordynowane ruchy, przewracanie się, słaby lot albo niemożliwość lotu. I w takim już gorszym stadium to te ptaki są już apatyczne, ciężko oddychają, dostają drgawek. W niektórych przypadkach pojawia się krew z dzioba" - opisywała.

Czytaj także:

Brakuje informacji

Beata Niedomagała powiedziała, że wciąż nie ma informacji, czy chorym ptakom można udzielić skutecznej pomocy oraz co jest przyczyną ich stanu. Jej zdaniem brakuje też jasnych komunikatów od miasta i instytucji w tej sprawie. Do Ptasiego Patrolu Fundacji Noga w Łapę wpłynęło około 80 zgłoszeń w sprawie ptaków. Najwięcej dotyczyło krukowatych, czyli wron siwych czy kawek. Wolontariuszka dodała, że są też sygnały o chorych lub martwych gołębiach, sójkach czy srokach.

REKLAMA

Sprawa dotarła do resortu klimatu

Wiceministra klimatu i środowiska Urszula Zielińska napisała w mediach społecznościowych, że dotarły do niej niepokojące informacje o martwych ptakach w Warszawie. "Obecnie badane są przyczyny tego niepokojącego zjawiska" - poinformowała. Dodała, że Państwowy Instytut Weterynaryjny bada kolejne tropy, między innymi wirus gorączki Zachodniego Nilu, pestycydy i trutka na szczury.

Wiceszefowa resortu klimatu zaapelowała też do mieszkańców stolicy, by przypadki martwych ptaków zgłaszać do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Zaleciła też ostrożność i niezbliżanie się do ptaków, również podczas spacerów z psem.

IAR/łp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej