Czy polskie pociągi są bezpieczne? Ekspert: dywersanci mieli jeden cel

Polskie służby potwierdziły akt dywersji na torach kolejowych we wsi Mika na Mazowszu. Na tej samej trasie doszło do kolejnego incydentu niedaleko Puław. Krzysztof Kubiciel, ekspert ds. sytuacji kryzysowych, powiedział w rozmowie z Polskim Radiem 24, że mamy do czynienia z zorganizowaną akcją. - Posiadamy tysiące kilometrów linii kolejowych, które są zagrożone - dodał.

2025-11-17, 12:43

Czy polskie pociągi są bezpieczne? Ekspert: dywersanci mieli jeden cel
W Polsce nasilają się akty sabotażu. Foto: PAP/Wojtek Jargiło
Czytaj także:

Akty dywersji na kolei. Oto główny cel

Ekspert analizujący stan zagrożeń wyjaśnił, że mamy w tej chwili do czynienia z aktami dywersji "na wszystkich możliwych odcinkach kraju". - Główny cel? Sianie chaosu, dezorganizacja, zaangażowanie wszystkich sił i środków. Musimy teraz skontrolować tysiące kilometrów dróg kolejowych - wyjaśnił w Polskim Radiu 24.

Kubiciel powiedział, że zlecający akty sabotażu chcieli też wywołać określone reakcje o charakterze społecznym. - To jest bardzo groźne, taki przekaz do społeczeństwa - podkreślił. - Trudno przewidzieć, gdzie możemy się spodziewać takich działań. Praktycznie wszędzie - dodał.

Ekspert ds. sytuacji kryzysowych odniósł się do informacji, że wojsko sprawdzi 120-kilometrowy odcinek przy trakcji kolejowej, biegnący do granicy w Hrubieszowie. - Czyli jest podejrzenie, że na tej trasie mogą być kolejne "niespodzianki", w postaci prób rozkręcenia, wysadzenia w powietrze - zauważył.

Jak Rosja pozyskuje sabotażystów?

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 bardzo łatwo jest pozyskać ludzi do takich celów. - Nawet za niskie wynagrodzenie. Technika im sprzyja, możliwości są duże. Znaleziono smartfona przyczepionego do torów kolejowych. Było to prawdopodobnie przygotowanie do wysadzenia odcinka trasy kolejowej. Wolę nie myśleć, jakie byłyby skutki, gdyby doszło do eksplozji, a pociąg był pełen pasażerów - mówił.

- To jest najbardziej oblegana trasa kolejowa między Lublinem a Warszawą. Bardzo dużo ludzi podróżuje w ten sposób do pracy. Właśnie w takich miejscach są planowane ataki dywersyjne - dodał ekspert.

Źródło: PolskieRadio24.pl/pb

Polecane

Wróć do strony głównej