Wepchnął 23-latka pod pociąg, grozi mu dożywocie. Tak tłumaczył się śledczym

2024-08-18, 14:30

Wepchnął 23-latka pod pociąg, grozi mu dożywocie. Tak tłumaczył się śledczym
20-latek, który w Sopocie wepchnął człowieka pod pociąg usłyszał zarzut zabójstwa. Foto: PAP/Adam Warżawa

20-letni Maksymilian S. usłyszał w niedzielę zarzut zabójstwa. To on w sobotę rano na peronie w Sopocie pchnął pod pociąg 23-latka z Gdańska. Poszkodowany zginął na miejscu. 20-latkowi z Gdyni grozi nawet dożywocie.

Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformował, że 20-letni Maksymilian S. usłyszał zarzut z art. 148 Kk., czyli zarzut zabójstwa. Ofiarą jest 23-letni mieszkaniec Gdańska, który został przez niego pchnięty pod pociąg dalekobieżny na stacji Sopot. Sprawcę czynu przesłuchano dopiero w niedzielę po południu, bo musiał wytrzeźwieć.

20-latek wepchnął 23-latka pod pociąg. Nie przyznał się do winy

- Mężczyzna nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Złożył oświadczenie, ale na chwilę obecną nie ujawniamy jego treści. Prokuratura jest w trakcie przygotowywania wniosku o tymczasowe aresztowanie wobec podejrzanego, bo prokurator będzie wnioskował o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - dodał prokurator Duszyński.

Jak poinformował prokurator Duszyński, wniosek ma niezwłocznie trafić do sądu. Ten być może wyznaczy posiedzenie jeszcze dziś.

Prokuratura nie ujawnia informacji na temat 23-letniego pokrzywdzonego i 20-letniego sprawcy. - Ograniczamy się do informowania o przebiegu tego postępowania - stwierdził Duszyński. Jak wyjaśnił, w związku z tym, że sprawca odmówił składania wyjaśnień, nie są znane jego motywy.

REKLAMA

"Nie zrobiłem tego, nie chciałem"

- Z monitoringu i relacji maszynisty wynika przebieg zdarzenia, czyli wepchnięcie człowieka pod pociąg. Natomiast, co powodowało sprawcą, że tak postąpił, tego nie wiemy w tym momencie, tym bardziej że skorzystał z prawa do odmowy [składania] wyjaśnień - powiedział prokurator.

Posłuchaj

20-latek, który wczoraj w Sopocie wepchnął pod pociąg 23-letniego mężczyznę, usłyszał zarzut zabójstwa. Mężczyzna w południe został doprowadzony do prokuratury. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów - przekazał prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Jak informuje Polsatnews.pl, podejrzany powiedział tylko: "nie zrobiłem tego, nie chciałem". Portal podaje także, że sprawca i ofiara prawdopodobnie byli sobie obcy. - Zostały zabezpieczone telefony zarówno podejrzanego jak i ofiary - cytuje prokuratora serwis.

20-latek był pijany

Prokuratura Rejonowa w Sopocie prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa na peronie w Sopocie. 20-letni Maksymilian S. z Gdyni został zatrzymany w sobotę po godz. 5.30. Miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przy gdynianinie policja zabezpieczyła marihuanę w folii aluminiowej. Zatrzymany mężczyzna był agresywny i został obezwładniony przez strażaków, którzy pierwsi byli na miejscu tragedii. Później pomogli im funkcjonariusze policji.

REKLAMA

Do tragedii na peronie w Sopocie doszło w sobotę nad ranem, o godz. 5.30. Pociąg intercity potrącił śmiertelnie 23-latka, który został wepchnięty na tory przez zatrzymanego 20-latka z Gdyni. Za zabójstwo mężczyźnie grozi dożywotnie pozbawienie wolności.

Czytaj również:

IAR/PAP/polsatnews.pl/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej