Zarobki Polaków. Są nowe dane
Pensje w firmach były w lipcu o 10,6 proc. wyższe w porównaniu z rokiem ubiegłym - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Z kolei w skali miesiąca - w odniesieniu do czerwca - odnotowano wzrost o 1,6 proc.
2024-08-21, 11:30
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 8 278,63 zł. To oznacza, że było wyższe o 1,6 procent w porównaniu z czerwcem.
W raporcie GUS czytamy, że wzrost jest związany z "wypłatą m.in. premii i nagród w tym motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych, odpraw emerytalnych oraz podwyżką wynagrodzeń".
Wzrost płac w skali roku o 10,6 proc. wynosi nieco mniej względem przewidywań ekonomistów. Zakładali oni bowiem wzrost o 10,8 proc.
Wzrost płacy minimalnej
W lipcu doszło do drugiej w tym roku podwyżki płacy minimalnej. Wzrosła ona do 4300 zł. To o 1,4 proc. więcej w stosunku do poprzedniego wzrostu w styczniu 2024 r., kiedy ustanowiono płacę minimalną na poziomie 4242 zł.
REKLAMA
"Miało to również wpływ na zmiany przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń brutto w sektorze przedsiębiorstw" - czytamy w raporcie GUS.
Posłuchaj
Ekonomista: dynamika płac stopniowo hamuje
Nowe dane GUS skomentował Piotr Popławski, ekonomista ING Banku Śląskiego. - Dynamika płac stopniowo hamuje. Odbywa się to przede wszystkim z uwagi na mniejsze wypłaty premii w górnictwie i energetyce (2023 był rokiem wyborczym) - zauważył.
- Wysokiej dynamice płac w samym lipcu, szczególnie w przetwórstwie i budownictwie, sprzyjał natomiast układ dni roboczych (tj. o dwa więcej niż w 2023) oraz kolejna podwyżka płacy minimalnej - kontynuował ekspert.
REKLAMA
Popławski nie tylko analizował bieżące dane, ale też wybiegł w przyszłość. - Stopniowe odbicie koniunktury, demografia i istotny wzrost płacy minimalnej w 2025 r., sugerują utrzymanie silnej dynamiki płac także w przyszłym roku, chociaż nie będzie ona już dwucyfrowa - ocenił.
I dodał, że "wzrost wydatków konsumpcyjnych powinien pozostać kluczowym motorem wzrostu gospodarczego". Natomiast "wysoki wzrost kosztów pracy oznacza jednak ryzyko dalszej kompresji marż przedsiębiorstw, szczególnie w przemyśle i budownictwie".
Spadek zatrudnienia
Zatrudnienie w lipcu wynosiło niemal sześć i pół miliona etatów (6 488,8 tys.). To z kolei oznacza spadek w skali roku o 0,4 procent.
REKLAMA
Posłuchaj
Natomiast w skali miesiąca odnotowano niewielki wzrost - o 0,1 proc.
Ekspert: sytuacja się pogorszyła, ale nieznacznie
Piotr Popławski ocenił, że dane o zatrudnieniu świadczą o "pogarszanie się kondycji rynku pracy". - Relatywnie słabo radzą sobie szczególnie branże produkcyjne, borykające się ze słabą koniunkturą w strefie euro (szczególnie w Niemczech) i silną konkurencją z Azji - analizował.
REKLAMA
Ekonomista dodał, że "skala pogorszenia jest jednak ciągle niewielka (Polska ma np. drugą najniższą stopę bezrobocia w UE, po Czechach) z uwagi na sytuację demograficzną oraz odpływ migrantów z Ukrainy".
- "Klub Trójki": jak walczyć ze "śmieciówkami"?
- Wyższe podatki? Minister finansów stawia sprawę jasno
- Sytuacja w PKP Cargo. "Relacje między biznesem a polityką poszły za daleko"
GUS zaznacza, że dane dotyczą przedsiębiorstw stanowiących część gospodarki narodowej, a do tego zatrudniającym co najmniej 10 pracowników.
łl/polskieradio24.pl, IAR, PAP
REKLAMA
REKLAMA