Znikające spółki twórcy Red is Bad

2024-08-23, 20:12

Znikające spółki twórcy Red is Bad
logo Red is Bad. Foto: Aliaksandr Valodzin/East News

Twórca słynnej marki odzieży patriotycznej Red is Bad jest obecnie poszukiwany w związku z zarzutami dotyczącymi jego interesów z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych. Szeroko przyjrzeliśmy się jego działalności.

O Red is Bad zrobiło się naprawdę głośno, gdy w ubraniach tej marki zaczęli pokazywać się politycy PiS. Od 2015 roku z wyrobami tej marki byli oni widywani coraz częściej.

Wcześniej była to z wielu firm oferujących tzw. odzież patriotyczną. Jednym z autorów marki jest Paweł Sz., któremu prokuratura chce postawić zarzuty m.in w związku ze sprawą Michała K., byłego szefa RARS.

Agregaty z olbrzymią marżą

Wśród interesów, które Paweł Sz. miał przeprowadzić z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych był, jak podał Onet, zakup agregatów prądotwórczych. Za ich dostawę Sz. zainkasował, zdaniem dziennikarzy, 351 mln złotych, choć ich zakup w Chinach kosztował go zaledwie 69 mln zł. Nawet, biorąc pod uwagę fakt, że wspólnikowi w tym zakupie zapłacił 92 mln zł (wspólnikiem miał być według Onetu Dominik Basior, który w 2019 roku prowadził kampanię wyborczą Mateusza Morawieckiego). I nie były to jedyne interesy Sz., które kręciły się wokół PiS albo zamówień rządowych.

Jego spółka Seltet, na przykład, wygrała w 2022 roku przetarg KPRM na dostawę flag narodowych wart 5 mln złotych. Wskazywano wtedy, że wymagania dotyczące flag (gramatura materiału, połyskliwość itp.) pokrywała się z produktem dostępnym w sklepie internetowym Red is Bad.  

REKLAMA

Według materiałów ze śledztwa, do których dotarł onet.pl, Paweł Sz. mógł też prowadzić tzw. farmy trolli pomagające w kampanii wyborczej PiS w trakcie wyborów parlamentarnych w 2023 roku. 

Znikające spółki 

Seltet nie był jedyną spółką Pawła Sz., który formalnie nie jest właścicielem sklepu Red is Bad. Działalność sklepu i marki prowadzona jest przez jednoosobową działalność gospodarczą Treston Wiesława Szopa. Natomiast do Sz. należały inne spółki - Aceron czy RIIDE Szopa. Wszystkie prowadzone przez Pawła Sz. spółki łączy jeden fakt, mianowicie zostały zlikwidowane, a okres ich działalności był dość krótki. Nie wiadomo nawet, czy składane były przez te spółki sprawozdania finansowe, gdyż w KRS nie można tych dokumentów wyszukać - mogą nie być dostępne z powodu ich likwidacji lub mogły nie być w ogóle złożone. 

A wiadomo, że ze sprawozdaniami finansowymi Paweł Sz. był na bakier, gdyż Fundacja Red is Bad została zamknięta bez dopełnienia tego obowiązku, a doniesienia dziennikarzy Onetu oparte na poufnym raporcie CBA z akcji "Walet" sugerowały, że Sz. był gotów dać 2,5 mln zł łapówki, by zamknąć fundację bez składania sprawozdania. 

REKLAMA

Paweł Sz. w ostatnich latach musiał mieć wysokie dochody gdyż według dziennikarzy Onetu zakupił za gotówkę siedem mieszkań w Warszawie, a i miał rozważać zakup auta marki Lamborghini (za ok. 4 mln złotych), ale ostatecznie jeździł bmw za 1 mln. Na kontach Pawła Sz. i jego matki jeszcze w grudniu 2023 roku prokuratura zabezpieczyła 117 mln złotych w ramach prowadzonego przez CBA postępowania, o czym informowała "Rzeczpospolita". 

W obronie Pawła Sz. wystąpił jego pełnomocnik (i przy okazji pełnomocnik Marcina Romanowskiego), mecenas Bartosz Lewandowski, który ostro skrytykował prokuraturę. 

"Żałuję, że Prokuratura nie napisała szczegółów kuriozalnego zarzutu stawianego mojemu Mocodawcy działania w zorganizowanej grupie przestępczej (modny ostatnio zarzut stawiany w sprawach aresztowych) oraz rzekomego przekroczenia uprawnień (choć Klient urzędnikiem żadnym nie był). Gdyby ktokolwiek spojrzał na te zarzuty i materiał dowodowy, to stwierdziłby, że brak znamion przestępstwa jest nie tylko oczywisty, ale że Prokuratura opiera swoje tezy w gruncie rzeczy na swoich domniemaniach" - stwierdził w serwisie X (d. Twitter) mec. Lewandowski.

REKLAMA

Czytaj także: 

Onet/gov.pl/rp.pl/AM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej