Trwa dramatyczna akcja. Dwóch strażaków zaginionych po pożarze kamienicy w Poznaniu
Na poznańskich Jeżycach w nocy z soboty na niedzielę zapłonęła kamienica. Wciąż nie odnaleziono dwóch strażaków, którzy ucierpieli podczas pożaru. Poszkodowanych jest łącznie 14 osób, w tym 11 strażaków. Straż pożarna podała najnowsze informacje o akcji.
2024-08-25, 07:54
Ogień pojawił się w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu. Jak poinformował na konferencji prasowej nadbryg. Józef Galica, zastępca Komendanta Głównego PSP, zgłoszenie wpłynęło do straży około 23:50. Strażacy przybyli na miejsce po kilku minutach.
Nieznany los dwóch strażaków
- Podczas akcji doszło do nieoczekiwanego wybuchu, prawdopodobnie były to dwa wybuchy, jak wynika z relacji ratowników - ujawnił nadbryg. Galica i dodał, że nie wiadomo, co spowodowało eksplozję. Rannych jest 11 strażaków i trzy inne osoby - jedna mieszkanka kamienicy i dwóch przechodniów, którzy zostali ranni wskutek odłamków wybuchu.
Posłuchaj
- Ciągle poszukujemy dwóch strażaków, których los jest nieznany. Martwimy się o nich bardzo - wskazał zastępca Komendanta Głównego PSP. Do akcji zadysponowano grupę poszukiwawczo-ratowniczą.
- W tej chwili trwa dogaszanie budynku. Chcemy dokonać dokładnej oceny jego stabilności, aby bezpiecznie dotrzeć do poszukiwanych strażaków - wskazał nadbryg. Józef Galica. - Będziemy próbowali za wszelką cenę spenetrować całe podziemie. Przypuszczamy, że tam znajdują się nasi koledzy - kontynuował.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa chwilę przed godziną 10 podała, że ogień oraz eksplozja doprowadziły do naruszenia konstrukcji budynku, co znacznie utrudnia działania poszukiwawcze.
Posłuchaj
14 osób poszkodowanych, 2 strażaków poszukiwanych
Z kolei Agata Sobczyk, wojewoda wielkopolska, poinformowała, że część osób ewakuowanych przebywa obecnie u rodzin.
Dla innych miasto wyznaczyło specjalne miejsce. Lokalne władze będą wypracowywać model wsparcia dla osób poszkodowanych w wyniku pożaru w kamienicy.
REKLAMA
Dramatyczny pożar relacjonował dla "Głosu Wielkoposlkiego" jeden z mieszkańców. - Wepchnęło mnie do mieszkania. U nas w kamienicy szyby wyleciały, a strażacy byli w środku. Szkło leciało na nich. Momentalnie jechały się inne służby - policja, pogotowie i reszta straży - powiedział pan Bartosz. Z kolei pan Wojciech dodał, że najgorzej było w tej restauracji "Święty". - Potrząsnęło całą kamienicą. Tynk spadł - dodał.
- Zaskakujący raport. Fluor w wodzie pitnej wpływa na IQ dzieci
- Atak w Solingen. Państwo Islamskie wydało oświadczenie
pr24.pl/sb
REKLAMA
REKLAMA