Tragiczna śmierć młodych strażaków. W całej Polsce zawyły syreny
W trakcie akcji gaśniczej w Poznaniu zginęło dwóch strażaków. - Nie żyje 34-letni kolega z 12-letnim z stażem i 33-letni kolega z 11-letnim stażem. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci. To tragedia dla nas wszystkich. Strażacy oddali swoje życie, by ratować innych - powiedział wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz. O godz. 18.00 w całej Polsce w hołdzie dwóm strażakom, którzy zginęli na służbie, wybrzmiały strażackie i policyjne sygnały świetlno-dźwiękowe.
2024-08-25, 18:15
W nocnym wybuchu kamienicy na poznańskich Jeżycach zginęło dwóch strażaków. Z kolei 11 strażaków oraz trzech cywilów zostało rannych. Ośmioma karetkami przewieziono ich do czterech różnych poznańskich szpitali.
Kondolencie rodzinom ofiar złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Donald Tusk i wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz.
Posłuchaj
"Siła rażenia wybuchu była ogromna"
- Akcja gaśnicza była prowadzona bez zastrzeżeń. Będziemy jednak prowadzić analizy tych wydarzeń. Aktualnie w szpitalach przebywa nadal siedmiu strażaków, sześciu wróciło już do domów - mówił wiceminister Leśniakiewicz o śmierci dwóch strażaków z Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu.
REKLAMA
- Siła rażenia tego wybuchu była ogromna - ujawnił wiceszef MSWiA. Rodziny na pewno zostaną otoczone opieką, nie tylko psychologiczną - zapewnił Leśniakiewicz.
Wyrazy współczucia złożyła także wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk. Ranni strażacy są pod opieką specjalistów. - Udało się nam porozmawiać z większością z nich. Mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Mają też potłuczenia, obicia, ale są w stabilnym stanie (...). Jest tam też pomoc psychologiczna - dodała.
- Takiej sytuacji, że dwóch strażaków nam zginęło, nie było od ośmiu lat - powiedział z kolei Komendant Główny PSP nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski. Przedstawiciel straży pożarnej poinformował, że pogorzelisko będzie przeszukiwane przez ratowników z udziałem drona.
REKLAMA
Specjalny zespół będzie badał przyczynę pożaru
Nadinsp. Roman Kłuster, zastępca Komendanta Głównego Policji poinformował, że komendant wojewódzki powołał już zespół operacyjno-dochodzeniowy ekspertów m.in. z dziedziny z zakresu katastrofy budowlanych , żeby móc zbadać przyczynę tej tragedii.
- Będziemy głównie opierać się o opinie biegłego z zakresu pożarnictwa - podkreślił. Nadinsp. Kłuster i dodał, że dziś policja nie poda informacji dotyczących przyczyn pożaru.
Zginęło dwóch strażaków. Byli uwięzieni w piwnicy
Wcześniej informowano o akcji poszukiwawczej po pożarze, który wybuchł w nocy w kamienicy na poznańskich Jeżycach. Próbowano dotrzeć do funkcjonariuszy straży pożarnej uwięzionych w piwnicy budynku.
Ogień udało się opanować. Poza ofiarami śmiertelnymi są też ranni. To 14 osób, w tym 11 strażaków, poza tym jeden mieszkaniec kamienicy i dwie osoby, które w momencie wybuchy przechodziły w pobliżu.
REKLAMA
Jak powiedział rzecznik poznańskiej straży ogniomistrz Marcin Tecław, życiu ratowników nie zagraża niebezpieczeństwo. Mają oparzenia drugiego stopnia. Z poszkodowanymi strażakami od rana spotyka się w szpitalach wicekomendant wielkopolskiej straży.
Wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk poinformowała wcześniej z kolei, że poszkodowani otrzymają wsparcie. Będzie to doraźna pomoc finansowa w wysokości sześciu tysięcy złotych.
- W kolejnych krokach będziemy już działać z władzami miasta, by zabezpieczyć mieszkańcom byt i powrót do tego, by mogli się szybko odnaleźć w normalnej rzeczywistości - powiedziała Sobczyk.
REKLAMA
ms, łl/IAR
REKLAMA