Fala upałów wraca do Polski. Wiemy, kiedy nastąpi uderzenie

Paweł Kurek

Paweł Kurek

2024-08-26, 17:33

Fala upałów wraca do Polski. Wiemy, kiedy nastąpi uderzenie
Upały nie odpuszczą?. Foto: shutterstock.com / wxcharts.com

We wrześniu możemy spodziewać się wysokich temperatur. Jak mówi Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW, mogą się nawet pojawić upały. Nie zabraknie też obfitych opadów deszczu.

Według wstępnych prognoz pogody wrzesień ma zakończyć się wartościami temperatury średniej powyżej normy. - Jeżeli utrzyma się ta tendencja, to byłby to dziewiąty miesiąc w 2024 roku z temperaturą powyżej normy - podkreśla Grzegorz Walijewski w rozmowie z portalem polskieradio24.pl.

Rzecznik IMGW mówi, że na ten moment wydaje się, iż we wrześniu nie padną raczej rekordowe temperatury, ale ma być bardzo ciepło, a być może nawet upalnie.

- Przypomnę, że w 2023 wrzesień był cieplejszy, niż czerwiec tego samego roku. Rok temu też mieliśmy falę upałów. W tym roku też jest to możliwe - tłumaczy.

Kiedy będzie najcieplej?

Pierwsza fala upałów może się pojawić około 7-10 września. Druga przewidywana jest po 15. - Wstępne prognozy pokazują, że w pierwszej połowie września miejscami maksymalna temperatura może wynieść nawet 30 st. C. Niewykluczone, że na termometrach zobaczymy taką wartość również w drugiej połowie miesiąca - prognozuje nasz rozmówca.

REKLAMA

Jak podkreśla, raczej "nie grożą" nam już tropikalne noce o tej porze roku, ale będzie ciepło. Nawet 16-18 st. C.

Najcieplejszy według ekspertów IMGW ma być na południu Polski, w województwach małopolskim i śląskim. Ciepło ma być też w województwach dolnośląskim i opolskim.

- Natomiast w północnej części kraju wartości mają być zbliżone do normy lub nieznacznie ją przekraczać - zapewnia Grzegorz Walijewski.

Ekstremalne zjawiska pogodowe

Zapytany natomiast o występowanie w tym okresie ekstremalnych zjawisk pogodowych, jak ulewne deszcze i burze, odparł, że "sezon burzowy jeszcze się nie zakończył".

REKLAMA

Gdzie jest burza? Radar w czasie rzeczywistym:

- Burze będą jeszcze się pojawiały pod koniec sierpnia. Mogą występować też we wrześniu. Tym bardziej że zawsze, kiedy cieplejsze powietrze zwrotnikowe dociera do naszego kraju, to później, kiedy jest ono wypierane przez chłodniejsze masy powietrza, występują burze z ulewami - ostrzega Walijewski.

Czytaj także:

Dodaje jednocześnie, że nie powinny to być nawałnice, które znamy z ostatnich dni. - Pamiętajmy jednak, że wcale nie potrzeba rekordowej wartości opadu dobowej, czy chwilowej, żeby doszło do takiego zalania miast, jak miało to miejsce w Warszawie. Mogą się pojawić jeszcze burze, które będą stwarzały zagrożenie szczególnie dla miast. Ale dostępnych prognoz wynika, że aż tak intensywnych opadów nie będzie - prognozuje.

Rzecznik IMGW mówi, że obserwowane zjawiska mają związek ze zmianą klimatu. - Widzimy intensywne opady deszczu, niebezpieczne burze, silne porywy wiatru, fale upałów. Zmieniająca się pogoda jest elementem zmieniającego się klimatu - podkreślił.

REKLAMA

Dodał, że gdyby nie było tak drastycznej zmiany klimatu, to pogoda byłaby łagodniejsza. - Nie byłaby, aż tak niebezpieczna - kwituje Walijewski.

Paweł Kurek, portal polskieradio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej