Czarne chmury nad Czarnkiem? Kontrola NIK ujawniła nieprawidłowości w programie "Laboratoria Przyszłości"

Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała zapoczątkowany w 2021 roku program "Laboratoria Przyszłości". Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości, a resort edukacji wydał na to przedsięwzięcie łącznie ponad miliard złotych.

2024-09-02, 17:05

Czarne chmury nad Czarnkiem? Kontrola NIK ujawniła nieprawidłowości w programie "Laboratoria Przyszłości"
Kontrola NIK wykazała nieprawidłowości w programie "Laboratoria Przyszłości". Foto: Radek Pietruszka/PAP

Głównym założeniem programu "Laboratoria Przyszłości" było wyposażenie szkół podstawowych w nowoczesny sprzęt. Miało to przynieść efekt w postaci zdobycia przez uczniów praktycznych umiejętności, nowej wiedzy, a także nauki krytycznego i samodzielnego myślenia. 

Wśród urządzeń, w które miały zostać wyposażone szkoły, znalazły się m.in. aparaty fotograficzne, kamery, mikrofony, oświetlenie, drukarki 3D, czy stacje lutownicze. Ten katalog okazał się jednak problematyczny, ponieważ sprzęt był trudno dostępny, a pandemia COVID-19 spowalniała dostawy. 

NIK wykazuje nieprawidłowości

Według urzędników Najwyższej Izby Kontroli "bez pytania szkół o ich potrzeby, bez sprawdzenia dostępności urządzeń i sprzętów z centralnie narzuconego katalogu oraz bez zakrojonych na szeroką skalę szkoleń dla nauczycieli Ministerstwo Edukacji i Nauki wydało ponad 1 mld zł na program »Laboratoria Przyszłości«". 

Z raportu wynika, że ówczesny minister edukacji Przemysław Czarnek nie kontrolował, ani nie oceniał rezultatów programu. Nie jest więc jasne, jakie przyniósł skutki. Wiadomo natomiast, że nauczyciele ze szkół, które wzięły udział w programie, nie zostali odpowiednio przygotowani do pracy z nowym sprzętem. Placówki doskonalenia nauczycieli nie dostały wsparcia w tej kwestii. 

REKLAMA

Ten problem miał być rozwiązany przez program "Mobilne Laboratoria Przyszłości". Do szkół podstawowych uczestniczących w programie, mieli przyjeżdżać edukatorzy. Ich zadaniem było pokazanie nauczycielom i uczniom, w jaki sposób można wykorzystać sprzęt. Jak podaje Fakt.pl, do końca czerwca 2023 roku odwiedzili oni jednak jedynie 42 proc. zgłoszonych do projektu placówek. Stanowiło to tylko 14 proc. szkół, które wzięły udział w "Laboratoriach Przyszłości". Co więcej, skala programu była bardzo duża. Uczestniczyło w nim 13 824 z 14 120 szkół podstawowych w Polsce. 

Szkoły zgłaszały problemy

Raport NIK wskazuje, że szkoły zgłaszały problemy w realizacji programu. Najczęściej wymieniano zbyt krótki czas na realizację zadania, niewystarczające kompetencje nauczycieli, brak szkoleń z zakresu używania sprzętu, czy wspomnianą wcześniej utrudnioną dostępność urządzeń z katalogu. 

Najwyższa Izba Kontroli oceniła, że "Laboratoria Przyszłości" mogą stanowić odpowiedni kierunek dla rozwoju polskich szkół. Do tego potrzebna jest jednak regularna analiza oraz działania korygujące i wspierające program. 

Czytaj także:

Fakt.pl/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej