Użyli cegły. Zamach na ważnego kolaboranta Olega Nosenkę w Mariupolu

Andriuszczenko poinformował o próbie zamachu na swoim kanale na Telegramie. "(Nosenko – red.) jest w ciężkim stanie po tym, jak został uderzony tępym przedmiotem w tył głowy. Przebywa na oddziale intensywnej terapii. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że umrze w wyniku otrzymanych ran" – czytamy w jego wpisie.

Doradca mera Mariupola twierdzi, że Nosenko został uderzony cegłą w tył głowy na jednej z ulic miasta. "Ta broń doskonale wyraża wściekłość mieszkańców miasta" – zaznaczył.

"Rosjanie powinni się zastanowić, co poszło nie tak. Poza tym radzimy, by częściej oglądali się za siebie. To wszystko (zamach – red.) to dopiero początek" – zakończył Andriuszczenko.

Mariupol. Miasto męczennik

Mariupol, strategicznie ważne miasto portowe na południowym wschodzie Ukrainy, szczególnie ciężko doświadczone przez wojnę. Miasto było oblegane przez rosyjskie wojska od marca do maja 2022 roku. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.

16 marca na teatr dramatyczny w Mariupolu zrzucono prawdopodobnie 500-kilogramową bombę lotniczą, choć przed teatrem znajdował się duży napis "Dzieci", w założeniu mający uchronić ludność cywilną przed ostrzałem.

Według agencji AP w wyniku ataku mogło zginąć około 600 osób, natomiast wcześniejsze szacunki podawane przez stronę ukraińską mówiły o około 300 ofiarach. W sierpniu 2022 roku wolontariusz Mychajło Puryszew, który pomagał ratować mieszkańców Mariupola podczas walk, powiadomił, że w teatrze zabito najpewniej około 800 cywilów.

• Rodziny poległych żołnierzy piszą list do Putina. Pijany dowódca śmiał się, gdy ginęli
• Atak rakietowy na Kijów. Ukraina zapowiada: odpowiemy, wróg to odczuje

WR/PAP/Telegram/Espreso/wmkor