Szeremeta jednak ze złotem igrzysk? "Przegrałam sportowo, ale zobaczymy, jakie będą wyniki kontroli"

Julia Szeremeta, wicemistrzyni olimpijska z Paryża, została bardzo ciepło przyjęta w hali w Gliwicach, gdzie rozpoczęły się Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska. Polka od organizatorów dostała bukiet kwiatów i dużą, złotą rękawicę bokserską. Pięściarka skomentowała też informacje dotyczące badań, jakie ma przejść jej kontrowersyjna rywalka z finałowej walki igrzysk. 

2024-09-04, 10:08

Szeremeta jednak ze złotem igrzysk? "Przegrałam sportowo, ale zobaczymy, jakie będą wyniki kontroli"
Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024. Julia Szeremeta (L) i Yu Ting Lin (P) podczas ceremonii dekoracji, 9 bm. Polka Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal w bokserskiej kategorii 57 kg. W finale przegrała z Yu Ting Lin z Tajwanu. Foto: PAP/Adam Warżawa

Julia Szeremeta rewelacyjnie spisała się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Polska pięściarka wygrała trzy walki i dotarła do finału w kategorii do 57 kg. W nim 20-latka została pokonana przez kontrowersyjną Lin Yu-Ting z Hongkongu - 0-5 (27:30, 27:30, 27:30, 27:30, 27:30).

Teraz Polka była gościem otwarcia XIX Międzynarodowych Mistrzostw Śląska, rozgrywanych w Gliwicach. 

Seniorki, po raz pierwszy w historii, walczą bez kasków. Rywalizacja toczy się również wśród kadetek i juniorek. W sumie na starcie imprezy w Gliwicach stanęło 126 zawodniczek z 13 krajów.

- Startowałam tu już za czasów kadetki. Bardzo się cieszę, że mogłam przyjechać, popatrzeć jak boksują moje koleżanki. To turniej bardzo mocno obsadzony od wielu lat. Jeszcze mnie nie korci, by wyjść na ring, muszę odpocząć po igrzyskach, chociaż powoli wracam do treningów. Już dwa za mną - dodała pięściarka.

Została bardzo ciepło przyjęta w hali. Od organizatorów dostała bukiet kwiatów i dużą, złotą rękawicę bokserską.

Finałowa rywalka Szeremety z igrzysk w Paryżu Yu Ting Lin też w przeszłości boksowała w gliwickim turnieju.

REKLAMA

- Przeżyłam wahanie nastroju. Z jednej strony byłam smutna, bo przegrałam ten pojedynek, z drugiej - szczęśliwa, bo zapisałam się w historii kobiecego boksu. To wspaniałe, że zostałam tak powitana. Wiem, że mogę być inspiracją dla młodych zawodniczek. Chcę im przekazać, żeby się nie poddawały, powoli wchodziły na wyższy poziom i ciężko pracowały - stwierdziła.

Zaznaczyła, że nie śledzi spekulacji dotyczących ewentualnego odebrania złotego medalu Tajwance, w związku z testami medycznymi.

- Przegrałam sportowo i nie patrzę na te kontrowersje. Zobaczymy, jakie będą wyniki kontroli - zaznaczyła.

Dodała, że cieszy się z rezygnacji z kasków podczas walk.

- One troszkę przeszkadzały, zsuwały się na oczy, bez nich więcej można zobaczyć, także pod kątem oglądania walki - powiedziała.

Nie ukrywała, że po igrzyskach przede wszystkim odpoczywa.

- Nie wiem dokładnie, kiedy znów wystartuję w zawodach. Były propozycje walk w innych dyscyplinach, ale je odrzuciłam. Zdecydowanie zostaję przy boksie i przygotowuję się do kolejnych igrzysk olimpijskich - powiedziała.

Organizator mistrzostw Henryk Wilk podkreślił, że gliwicki turniej jest jedną z największych imprez boksu amatorskiego kobiet w Europie.

- Z powodu rezygnacji z kasków jesteśmy w historycznym momencie. Seniorki powalczą w 12 kategoriach wagowych. Pięściarek było zgłoszonych więcej, ale część nie dostała wiz. Nasz turniej przyciąga do Gliwic najlepsze zawodniczki z całego świata. Większość pięściarek, które występowały na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu to zawodniczki, które mogliśmy zobaczyć właśnie w Gliwicach. Przyjeżdżają do nas mistrzynie świata, Europy i poszczególnych krajów - wyjaśnił.

Większość uczestniczek reprezentuje kraje europejskie, choć przyjechały też na przykład z Bangladeszu czy Gwinei.

Kontrowersyjna rywalka Julii Szeremety

Kontrowersyjnej, bo przyszła mistrzyni olimpijska, nie została dopuszczona do ubiegłorocznych mistrzostw świata. Zawodniczka z Hongkongu nie przeszła bowiem testów płci, podobnie jak Algierka Imane Khelif, która w Paryżu triumfowała w kat. 66 kg. Wyniki testów nie zostały jednak upublicznione, a obie zawodniczki mogły wystartować na igrzyskach w turnieju bokserskim, który organizował MKOl, a nie będąca z nim w konflikcie światowa federacja IBA.

Okazuje się jednak, iż po igrzyskach obie kontrowersyjne mistrzynie olimpijskie zostały ponownie przebadane.

- Jako trener o tym nie myślę, igrzyska są za nami, a ja patrzę do przodu. Ale wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif, były badane po finałowych walkach igrzysk. A na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy - powiedział trener Szeremety Tomasz Dylak w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

REKLAMA

Szeremeta ze złotem? "Jakiś procent szans"

Czy istnieje zatem szansa, że Julia Szeremeta zostanie ogłoszona mistrzynią olimpijską? >>> CZYTAJ WIĘCEJ

Czytaj także:

/red/PAP/PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej