Morze dymu po wizycie drona. Celne uderzenie w skład paliwa
2024-09-08, 21:57
Eksplozje, a potem wielki pożar i potężny słup czarnego dymu. W obwodzie biełgorodzkim przy granicy z Ukrainą płonie skład paliwa. Zniszczono co najmniej dwanaście cystern.
Mieszkańcy obwodu biełgorodzkiego zamieszczali informacje o wybuchach i zadymieniu. Pod wieczór gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow postanowił odnieść się do sytuacji.
Oświadczenie lokalnych władz
"Siły Zbrojne Ukrainy przy pomocy bezzałogowego statku powietrznego zaatakowały składy paliwa na terenie rejonu wołokoniowskiego. W wyniku eksplozji zbiorniki zajęły się ogniem" - napisał na platformie Telegram.
Na zdjęciach widać, że płoną m.in. kolejowe cysterny z paliwem.
REKLAMA
Teren objęty ogniem należy do firmy RusAgro - tak twierdzi wójt rejonu wołokoniowskiego Siergiej Bikietow.
Bardzo prawdopodobne jest, że skład był wykorzystywany przez rosyjską armię.
To kolejny pożar w rosyjskich składach paliwa i amunicji w ostatnich dniach. Kilka dni temu ugaszono szalejący przez szereg dni pożar składu ropy naftowej w obwodzie rostowskim. W sobotę ogień zajął magazyn amunicji i sprzętu w obwodzie woroneskim.
Według szacunków mediów od początku roku Kijów ponad 60 razy podejmował się ataków na rafinerie i składy paliw na terenach okupowanych i w Rosji.
REKLAMA
- Rosjanie zabijają jeńców. CNN publikuje nagrania z frontu w Ukrainie
- Nocny atak sił ukraińskich. Pożar i eksplozje w rosyjskim składzie amunicji
- Mongolia się tłumaczy po wizycie Putina. "Mieliśmy związane ręce"
ASTRA/Liga.net/Tg/BBC Ukrainian/ agkm
wmkor
REKLAMA