Piszczek i Błaszczykowski pożegnani po królewsku. Polacy zapoczątkowali trend?

W miniony weekend ponad 80 tys. kibiców na Signal Iduna Park żegnało Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego, którzy w barwach Borussii Dortmund rozegrali w sumie 635 meczów. Z podobnymi honorami nie uczczono dotąd kariery żadnego polskiego zawodnika. Wydaje się jednak, że ten piękny trend dopiero będzie przybierał na sile, a przed nami jeszcze wiele wzruszających chwil.

2024-09-09, 14:25

Piszczek i Błaszczykowski pożegnani po królewsku. Polacy zapoczątkowali trend?
Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. Foto: IMAGO/Stephan Schuetze/RHR-FOTO/Imago Sport and News/East News

"Piszczu" i Kuba przez lata byli ulubieńcami fanów BVB. Ich współpraca na prawej flance ekipy Juergena Kloppa przyniosła "Żółto-Czarnym" dwa mistrzostwa Niemiec i finał Ligi Mistrzów. O tym, jakim statusem cieszyli się "Polacy z Dortmundu" poza frekwencją na trybunach najlepiej świadczy lista nazwisk, jakie zameldowały się na murawie. Oto tylko niektóre z nich: Weidenfeller, Dede, Hummels, Großkreutz, Barrios, Valdez, Şahin, Mchitarjan, Brandt.

Mecz okazał się pięknym widowiskiem - kibice zobaczyli aż 9 goli i całą masę piłkarskich legend w akcji. Bez większego ryzyka można stwierdzić, że żaden polski piłkarz nie miał dotąd równie królewskiego pożegnania. 

- To jest naprawdę wielkie wyróżnienie dla Kuby i “Piszcza”. Oby się to przyjęło także u nas, by naszych piłkarzy też żegnali tak w klubach. Jest z czego się uczyć i myślę, że wszyscy są zadowoleni. 80 tysięcy kibiców na meczu, przyszli, dziękują im. Zasługują na to jak mało kto - podkreślił Jacek Krzynówek, który również wziął udział w spotkaniu.

Państwowo i prywatnie

Organizowanie meczów pożegnalnych było dotąd domeną raczej reprezentacji niż klubów. W biało-czerwonych barwach wystąpili w nich zarówno Piszczek (3:2 ze Słowenią w 2019 roku), jak i Błaszczykowski (1:0 z Niemcami w 2023 roku). Polscy kibice oklaskiwali także ostatnie minuty w kadrze w wykonaniu Artura Boruca, Michała Żewłakowa czy Łukasza Fabiańskiego.

REKLAMA

Na swoją wielką chwilę wciąż czeka Wojciech Szczęsny, który zakończył już piłkarską karierę, ale nie powiedział jeszcze "do widzenia" polskiej publiczności. Według nieoficjalnych informacji nastąpi to podczas październikowego meczu Ligi Narodów z Portugalią.

Godnie pożegnać się z polskimi kibicami chciałby także Kamil Grosicki, który po Euro 2024 zakończył reprezentacyjną karierę.

Moim marzeniem jest zagrać ten pożegnalny mecz w Polsce, będę rozmawiał na ten temat z selekcjonerem i prezesem Cezarym Kuleszą. Mam nadzieję, że będzie mi to dane. Dziękuję kibicom za wsparcie dla mnie i dla kadry - oświadczył po ogłoszeniu swojej decyzji.

Zdarzało się również, że polscy piłkarze organizowali swoje mecze pożegnalne na własną rękę. Wspomniany wcześniej Krzynówek karierę kończył z pompą w rodzinnym Radomsku, natomiast Tomasz Wałdoch, odrzucając zaproszenie od PZPN-u, zorganizował swój benefis w Gdańsku.

REKLAMA

"Poldi" odlicza dni, kto będzie następny?

Pożegnanie z klubowymi kibicami to jednak zupełnie inna kwestia. To następuje na ogół po prostu na finiszu ostatniego sezonu zawodnika i potrafi wzbudzić ogromne emocje. Nieraz również zaskoczenie, jak wtedy, gdy piłkarze Realu Madryt nieoczekiwanie ustawili szpaler przed schodzącym z placu gry Jerzym Dudkiem.

Coraz częściej zdarza się jednak, że drużyny klubowe organizują specjalne wydarzenia ku czci swoich legend. Takiego zaszczytu 10 października dostąpi Lukas Podolski - wówczas zmierzą się FC Koeln, czyli macierzysta ekipa "Poldiego", oraz Górnik Zabrze - jego obecny zespół i ulubiona drużyna z dzieciństwa. Na boisku nie zabraknie gwiazd mistrzowskiej reprezentacji Niemiec z 2014 roku, a także jej trenerów - Joachima Loewa i jego asystenta, Hansiego Flicka.

Czy możemy doczekać się podobnych gestów np. Bayernu Monachium wobec Roberta Lewandowskiego, Napoli wobec Piotra Zielińskiego albo Juventusu wobec Wojciecha Szczęsnego? Niewykluczone, bo "mecze legend" cieszą się sporą popularnością, a czołowe kluby kładą coraz większy nacisk na swój wizerunek. Akurat takiego PR-u chcemy oglądać jak najwięcej!

Czytaj także:

bg/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej