Coraz więcej ekstremalnych zjawisk. "To wina człowieka"
Przez Polskę przechodzą potężne ulewy. Intensywne opady spowodowały już w Polsce powodzie. Mieszkańcy wielu miejscowości musieli się ewakuować ze swoich domów. Choć oczywiście takie zjawiska już się zdarzały, to zdaniem prof. Zbigniewa Karaczuna niepokojąca jest ich gwałtowność. - Ekstremalne zjawiska pogodowe zdarzają się coraz częściej i to nas martwi - mówił na antenie Polskiego Radia 24.
2024-09-14, 14:30
Posłuchaj
Zdaniem Karaczuna zmiany klimatu idą w niepokojącym kierunku i coraz częściej obserwuje się niebezpieczne zjawiska.
- Mówimy o globalnej zmianie klimatu, która została spowodowana przez działalność człowieka. Mamy coraz wyższe temperatury. Mieliśmy najcieplejsze miesiące od wielu lat. Mamy coraz więcej zjawisk ekstremalnych, nawalne deszcze, fale upałów, bardzo gwałtowne wiatry. Kiedyś one występowały bardzo rzadko, teraz widzimy je właściwie co roku - ocenił.
Jak dodał, od 2011 roku w Polsce występuje permanentna susza letnia. Co więcej, zmieniło się również natężenie opadów deszczu. Jak mówił gość Polskiego Radia 24 "rzadko jest tak, że przez tydzień pada nieduży deszcz, np. 20 mm ciągu dnia. Dzisiaj spada 120-150 mm w ciągu dnia".
- Kobieta utknęła w samochodzie. Trwa akcja strażaków [RELACJA]
- Czesi walczą z żywiołem. Gmina niedaleko Polski odcięta od świata
- Karkonoski Park Narodowy zamyka szlaki. Wystosowano specjalny apel
Naturalne bariery
Na przestrzeni lat człowiek wpływał na środowisko, chociażby regulując rzeki i ich naturalne koryta. Zdaniem prof. Zbigniewa Karaczuna jest to jedna z przyczyn, dla których dziś obserwujemy ekstremalne zjawiska pogodowe.
- Ciągle regulujemy rzeki, zamiast zastanawiać się jak zatrzymać tę wodę w ekosystemie rolniczym. Dlaczego nie ma programu, który by zachęcał rolników do użyczania swoich łąk i terenów przy rzekach? Jeżeli jest taka sytuacja jak dzisiaj, woda mogłaby się tam wylewać, a rolnikom można zapłacić za jej utrzymanie. Jeżeli tam woda będzie retencjonowana to z jednej strony zasili system hydrologiczny, a z drugiej nie dopuści do tego, że fala powodziowa będzie zbyt wysoka. Musimy współpracować z wodą, a nie z nią walczyć - ocenił.
Posłuchaj
W południowej Polsce obowiązują alerty pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia przed ulewami. Służby starają się powstrzymać powodzie. Najpoważniejsza sytuacja jest w woj. dolnośląskim i opolskim, gdzie w kilku miejscowościach mieszkańcy musieli się ewakuować z zagrożonych terenów.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia
Gość: prof. Zbigniew Karaczun (SSGW)
Prowadzący: Maciej Wolny
Data emisji: 14.09.2024
Godzina emisji: 11.09
PR24/egz
REKLAMA