Taylor Swift wskazała, na kogo zagłosuje. Trump wściekły

Donald Trump oświadczył w mediach społecznościowych, że "nienawidzi Taylor Swift". Wpis ten ma najpewniej związek z deklaracją megagwiazdy pop, że zagłosuje na jego kontrkandydatkę w wyborach prezydenckich.

2024-09-15, 18:15

Taylor Swift wskazała, na kogo zagłosuje. Trump wściekły
Donald Trump: nienawidzę Taylor Swift. Foto: ANGELA WEISS/AFP/East News

Po zakończeniu niedawnej debaty Harris-Trump Taylor Swift umieściła wpis na Instagramie. Poinformowała w nim, że zagłosuje na kandydatkę Partii Demokratycznej. 

"Oddam głos na Kamalę Harris i Tima Walza w wyborach prezydenckich. Zagłosuję na nią ponieważ walczy o kwestie, które moim zdaniem potrzebują wojownika, który będzie ich bronił" - napisała Taylor Swift.

Odniosła się też do krążących w internecie fałszywych informacji generowanych z pomocą sztucznej inteligencji, jakoby popierała Trumpa. Podkreśliła, że dzięki temu zrozumiała, jak ważne jest to, jak komunikuje się w tak ważnej sprawie jak wybory prezydenckie.

Swift popiera Harris. Demokratka na tym zyska?

Ten głos poparcia może okazać się bardzo znaczący dla kandydatki na fotel prezydencki, bowiem Taylor Swift ma liczne grono wiernych fanów, którzy już zaczęli organizować grupy poparcia dla Kamali Harris. Amerykańska piosenkarka już wcześniej jasno określiła swoje sympatie polityczne popierając Demokratów oraz wspierając kampanię Joe Bidena w roku 2020.

REKLAMA

Posłuchaj

Celebryci i artyści w amerykańskiej kampanii wyborczej. Materiał Michała Strzałkowskiego (IAR) 2:49
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Według ambasadora tytularnego prof. Tomasza Orłowskiego, oświadczenie Swift może mieć duże znaczenie dla losów listopadowych wyborów. Na antenie Polskiego Radia RDC mówił o "śmiertelnym ciosie", jaki zadała poparciem dla Harris Donaldowi Trumpowi.

Sam Trump już raz zabrał głos na temat deklaracji Swift. W rozmowie z Fox News powiedział, że "nigdy nie był jej fanem". - Zdaje się, że ona zawsze popierała demokratów, i prawdopodobnie zapłaci za to cenę na rynku muzycznym - ocenił kandydat republikanów.

ms/IAR, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej