Rosjanie zmasakrowani na poligonie. "Dziesiątki ciał leżą od wczoraj"
Ukraińskie siły skutecznie uderzyły w ośrodek treningowy okupacyjnych wojsk rosyjskich w obwodzie donieckim. W wyniku uderzenia, najpewniej przy użyciu systemów HIMARS, miało zginąć około 50 wojskowych z armii Putina.
2024-09-17, 12:43
Użytkownik Telegrama, administrujący kanałem "Wot szto" ("Ot, co"), przytoczył informację przekazaną przez rosyjskiego żołnierza, biorącego udział w agresji na Ukrainę. Z jego doniesień wynika, że poligon, na którym regularnie odbywają się ćwiczenia wojskowe, został w poniedziałek skutecznie zaatakowany przez stronę ukraińską.
Rosyjscy dowódcy nie liczą się z życiem żołnierzy
Cytowany żołnierz Putina stacjonuje w rejonie pietrowskim pod okupowanym Donieckiem. Jak twierdzi, poligon, znajdujący się w pobliżu obwodnicy miasta, jest atakowany nieustannie. "Ale dowództwo Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej wcale się tym nie martwi. Po prostu piszą »zaginął« i nikt nie wypłaca odszkodowań. Wynika to z głupoty i zaniedbania dowódców" - czytamy we wpisie na Telegramie.
Wojskowy dodaje, że ze względu na powtarzające się ataki, sam stara się unikać chodzenia na ten poligon. Jednak, jak pisze, "rozkazu nie można zignorować", bo inaczej "rozstrzelają cię".
REKLAMA
Mała apokalipsa w Rosji. Drony trafiły w magazyn rakiet
Wojna w Ukrainie. Rosjanie stracili skład amunicji w okolicy Mariupola
Ukraiński atak na poligon w Doniecku. Zginęło 50 żołnierzy
Ukraińcy w poniedziałek mieli uderzyć w poligon za pomocą rakiet wystrzeliwanych z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych - M142 HIMARS albo M270 MLRS. Oba systemy są produkowane przez Amerykanów i są z powodzeniem używane przez armię Kijowa.
REKLAMA
We wtorek rano plac ćwiczebny miał nadal być, jak pisał żołnierz, "pełen porozrzucanych ciał ludzi, którzy uwierzyli Putinowi i postanowili zarobić pieniądze". Według niego w ataku mogło zginąć około 50 Rosjan.
t.me/votchtotg/x.com/AkzentZaporozhe/jmo
REKLAMA