Mają dość turystów. W tym mieście nie zarezerwujesz już noclegu w mieszkaniu

Mieszkańcy popularnej wśród turystów dzielnicy Budapesztu mają dość turystów. W referendum zdecydowali o zakazie noclegów w formie najmu krótkoterminowego - Airbnb nie będzie miało tu czego szukać. 

2024-09-17, 17:00

Mają dość turystów. W tym mieście nie zarezerwujesz już noclegu w mieszkaniu
Władze jednej z dzielnic Budapesztu zakażą najmu krótkoterminowego. Foto: Shutterstock/Vadym Lavra

Najem krótkoterminowy jest jedną z najbardziej uciążliwych dla mieszkańców popularnych turystycznych miejscowości form noclegu. W wielu miastach wprowadzane są ograniczenia tego typu działalności, od 2026 roku dołączy do nich Budapeszt. 

Dzielnica Budapesztu zakazuje najmu krótkoterminowego po referendum

Terezvaros to urokliwa dzielnica w centrum Budapesztu, w której znajdują się reprezentacyjna ulica Andrassy czy Plac Bohaterow. Okolica ta, z uwagi na nagromadzenie atrakcji turystycznych w pobliżu, jest bardzo popularna wśród turystów. Nic więc dziwnego, że popularne są tam noclegi w formie najmu krótkoterminowego. Mieszkańcy VI dzielnicy (Budapeszt podzielony jest na 23 dzielnice) mają już jednak dosyć związanych z turystami kłopotów i wysokich cen najmu mieszkań. 

W zakończonym właśnie lokalnym referendum 54 proc. głosujących opowiedziało się za zakazem najmu krótkoterminowego na terenie dzielnicy. Zakaz ma wejść w życie od 2026 roku. 

Według władz dzielnicy oznacza to, że mieszkańcy cenią sobie spokój wyżej niż finansowe korzyści z obecności turystów. Burmistrz Tamás Soproni podkreślił jednak, że ważne jest danie czasu przedsiębiorcom zarabiającym na najmie, by mogli się przystosować do zakazu. 

REKLAMA

Zakaz wejdzie w życie pomimo sprzeciwu przedsiębiorców zarabiających na najmie krótkoterminowym. A także pomimo tego, że frekwencja w trwającym dwa tygodnie referendum wyniosła 20,52 procent. Władze dzielnicy zdecydowały jednak, że wynik jest wiążący. Zakaz popierają także niektórzy politycy rządzącego Węgrami Fideszu - Alexandra Szentkirályi, przewodnicząca stołecznych struktur partii, mówiła serwisowi Index.hu, że popiera zakaz i chciałaby jego rozszerzenia na cały Budapeszt. 

Dlaczego mieszkańcom nie podoba się najem krótkoterminowy?

Najem krótkoterminowy mieszkań to popularna forma rezerwacji noclegu dzięki serwisom takim jak Airbnb czy Booking (choć Booking bardziej koncentruje się na hotelach). Dla turystów takie noclegi mają dużo zalet - pozwalają na nocowanie blisko atrakcji turystycznych czy na oszczędzanie na kosztach posiłków. Choć już niekoniecznie na cenach noclegów - dla pojedynczych osób w hotelach bywa taniej. 

Inaczej wygląda to jednak od strony mieszkańców, którzy mierzą się z ciemnymi stronami tego zjawiska. Są to - ciągły hałas (od turkotu walizek na kółkach zaczynając, na imprezach kończąc), rosnące ceny najmu i kupna mieszkań czy likwidacja usług i sklepów potrzebnych w codziennym życiu zastępowanych przez kolejne kawiarnie, restauracje i sklepy z alkoholem. 

Wiele europejskich miast próbuje znaleźć złoty środek pomiędzy wpływami z turystyki, a dobrostanem mieszkańców. Ograniczenia dla Airbnb wprowadziły Nowy Jork, Berlin, Amsterdam, Barcelona, Paryż i wiele innych miast. Tej formie noclegu przygląda się też Unia Europejska. Również w Polsce coraz częściej pojawiają się głosy, że powinno się ograniczyć działalność gospodarczą w formie najmu krótkoterminowego

REKLAMA

Czytaj także:

index.hu/fly4free.pl/AM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej