Tyle wydadzą na odbudowę po powodzi. Burmistrz Wlenia podaje kwoty

Zerwany most, poważne uszkodzenie budynku szkoły i całkowicie zniszczone boisko - to straty po powodzi w dolnośląskim Wleniu. Burmistrz położonego nad Bobrem miasta Artur Zych ocenił, że "była to największa woda w historii", a straty oszacował na kilkadziesiąt milionów.

2024-09-18, 16:03

Tyle wydadzą na odbudowę po powodzi. Burmistrz Wlenia podaje kwoty
W gminie Wleń na naprawianie szkód po powodzi trzeba będzie wydać kilkadziesiąt milionów złotych. Foto: PAP/Krzysztof Cesarz

Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.

***

Żywioł zalał zabytkowe miasto i gminę nocą z niedzieli na poniedziałek. Według władz miasta fala, która dotarła na te tereny była największą w historii od czasu budowy zapory w Plichowicach pod koniec XIX wieku.

- Wszyscy żyjemy w cieniu tej zapory. Wszyscy mają świadomość, że gdyby coś się z nią stało, to Wleń mógłby po prostu przestać istnieć. Za każdym razem muszę powtarzać, że tama jest bezpieczna. Ludzie nie są zagrożeni przez tamę - powiedział burmistrz Wlenia Artur Zych.

REKLAMA

Powódź na Dolnym Śląsku. Gigantyczne straty

Tama w Pilchowicach pozostała nienaruszona. Jednak przepełnienie zbiornika spowodowało zalanie miejscowości Pilchowice, Nielestno i Wleń. Tam żywioł spowodował duże szkody. Według szacunków na ich naprawę trzeba będzie wydać kilkadziesiąt milionów złotych.

- Dzięki całonocnym wysiłkom mieszkańców i służb większość wałów udało się utrzymać, a woda na rynku miała zaledwie kilkanaście centymetrów - podkreślił włodarz.

Dodał również, że największe straty są obecnie w Pilchowicach pod zaporą. - W Nielestnie ofiarą powodzi padł między innymi tamtejszy zabytkowy pałac zalany do parteru. Dzisiaj najbardziej pilnym problemem jest uruchomienie nauki w szkole. Tam były trzy metry wody w auli, która położona jest poniżej poziomu gruntu. Mamy wodę w sali gimnastycznej, zniszczona jest kotłownia, podobnie jak kotłownia miejska - zaznaczył Artur Zych.

REKLAMA

Żywioł całkowicie zniszczył boisko. - Położyliśmy niedawno nową płytę boiska. Wydaliśmy sporo pieniędzy i byliśmy bardzo dumni. Nie ma boiska, które znajdowało się na terenie zalewowym. Szatnia klubu Pogoń Wleń jest zalana, praktycznie zniszczona - powiedział burmistrz.

Znacznie ucierpiała także miejska energetyka, szczególnie instalacje fotowoltaiczne, w które inwestował samorząd.

Woda zniszczyła również infrastrukturę drogową, między innymi trasę do zapory w Pilchowicach i most nad Bobrem we Wleniu. Zalany został także prowadzony przez siostry elżbietanki ośrodek rehabilitacyjno-opiekuńczy. - Na szczęście ich ośrodek jest troszeczkę wyżej. Zostały zalane parter i piwnice, ale na to, co znajduje się wyżej, się uratowało - podkreślił Artur Zych.

Jak dodał, miasto i gmina potrzebują przede wszystkim wsparcia finansowego. - Z Polski jedzie do nas bardzo dużo pomocy. Ofiarność jest niezwykła - zaznaczył burmistrz.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej