Inwestycje na terenach zalewowych. Samorządy ignorowały zastrzeżenia
Samorządy nie brały pod uwagę zastrzeżeń Wód Polskich co do zagospodarowania terenów zalewowych. Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że same Wody Polskie w ustaleniach z organami lokalnymi również zwykle zgadzały się na prowadzenie tam inwestycji.
2024-09-20, 06:50
Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.
Raport Najwyższej Izby Kontroli przywołuje "Rzeczpospolita". W dokumencie z kwietnia ubiegłego roku czytamy, że nawet jeśli samorządy formalnie uzgadniały z Wodami Polskimi zagospodarowanie terenów zagrożonych podtopieniami, to potem te uzgodnienia pozostawały tylko na papierze. W rezultacie potencjalni inwestorzy nie mieli rzetelnych informacji o zagrożeniu powodziowym w miejscu planowanej inwestycji.
Jak przekazała NIK, samorządy nie brały pod uwagę kosztów budowy dodatkowych wałów i innych zabezpieczeń dla takich terenów, a także kosztów usuwania skutków powodzi.
Wody Polskie w postępowaniach dotyczących warunków zabudowy i zagospodarowania obszarów zalewowych najczęściej wydają przychylną opinię. W latach 2018-2021 wydały ponad 19 tysięcy decyzji w tych sprawach, z czego 90 procent oznaczało zgodę na rozpoczęcie tam inwestycji.
REKLAMA
W toku kontroli ustalono, że w dziewięciu spośród 11 gmin złamano przepisy prawa wodnego. Wprawdzie kontrola z 2022 roku nie objęła gmin z Dolnego Śląska i Opolszczyzny, ale nieprawidłowości stwierdzono m.in. w Krośnie Odrzańskim w województwie lubuskim.
Czytaj także:
- Powódź niszczy domy i mieszkania. Kto może liczyć na odszkodowanie z ubezpieczenia?
- Te rzeki mogą najłatwiej wylać. Naukowcy z PAN stworzyli listę problematycznych cieków
pg/iar/wmkor
REKLAMA