Fala zbliża się do Głogowa. "Raport powodziowy" Polskiego Radia

- W Głogowie nie czuć strachu. Mieszkańcy przychodzą patrzeć na ciemną wodę, w kolorze brunatnym, która wciąż się podnosi. Wszyscy liczą na to, że miasto się przed wielką wodą obroni - mówił specjalny wysłannik Polskiego Radia Mariusz Pieśniewski w "Raporcie powodziowym" Polskiego Radia.

2024-09-21, 14:55

Fala zbliża się do Głogowa. "Raport powodziowy" Polskiego Radia
Fala powodziowa zbliża się do Głogowa. Foto: Adam Burakowski/East News

"Raport powodziowy" to wspólna audycja emitowana na antenach Jedynki, Trójki i Polskiego Radia 24. Sytuację powodziową na południu kraju relacjonujemy także minuta po minucie na stronach polskieradio24.pl oraz na polskieradio.pl.

Głogów czeka na falę powodziową

Fala powodziowa na Odrze dociera do Głogowa. Tam kulminacja wezbrania ma być tylko nieco niższa niż w 1997 roku, kiedy Polskę nawiedziła tzw. powódź tysiąclecia - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W miejscowości tej jest specjalny wysłannik Polskiego Radia Mariusz Pieśniewski. Reporter podkreślił, że w Głogowie nie ma paniki, a mieszkańcy zabezpieczają się przed nadejściem wielkiej wody najlepiej, jak mogą, jednak nie robią tego tak, jak np. działo się to we Wrocławiu, w którym "worki z piaskiem w centrum miasta dosłownie rzucają się w oczy od razu".

Posłuchaj

O sytuacji w Głogowie mówił Mariusz Pieśniewski (Raport powodziowy) 7:09
+
Dodaj do playlisty

- W mieście nie czuć strachu, mieszkańcy przychodzą patrzeć na ciemną wodę, w kolorze brunatnym, która wciąż się podnosi. Wszyscy jednak liczą na to, że miasto przed tą wielką wodą się obroni - mówił Pieśniewski.

REKLAMA

Reporter przytoczył rozmowę z Marzeną Krawczyk z głogowskiego bosmanatu, która stwierdziła, że niepokój można odczuwać, patrząc na szybko przyrastającą wodę, jednak jest nadzieja, że do poziomu z 1997 roku woda nie dojdzie.

Fala na Odrze przechodzi przez Ścinawę. "Poziom wody porównywalny z 2010 rokiem"

Idąc z Głogowa w górę Odry, można dojść do Ścinawy, do której szczyt fali powodziowej dotarł w nocy. - Przed południem byłem na moście, poziom rzeki wynosił 649 cm, zbliżał się do 650. Ta fala będzie przechodzić przez miasto - zgodnie z prognozami - jeszcze przez noc i dopiero w drugiej połowie niedzieli woda zacznie opadać. Myślę, że może przybyć jeszcze ok. 10 cm w stosunku do tego, co jest w tej chwili, czyli poziom porównywalny z tym, który mieliśmy w 2010 roku - mówił burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła.

Posłuchaj

Burmistrz Ścinawy o sytuacji powodziowej w mieście (Raport powodziowy) 5:21
+
Dodaj do playlisty

Kilka dni suchych. Potem wróci deszcz, ale już nie tak silny

O sytuacji powodziowej i najnowszych prognozach hydrologicznych w Polsce mówił Grzegorz Walijewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Gość audycji podkreślił, że Polska odrobiła lekcję po 1997 roku, czego obrazem jest zbiornik Racibórz Dolny. Jego działanie tak naprawdę po raz pierwszy było sprawdzane w praktyce i wiele wskazuje na to, że dzięki zbiornikowi udało się zapobiec najgorszym scenariuszom w miejscowościach poniżej Raciborza - Opolu czy Wrocławiu.

- Dzięki temu przemieszczające się teraz wezbranie jest spłaszczone. Przez to stan wody będzie opadać powoli, ale coś za coś - dzięki temu nie ma maksymalnych wartości, które mogłyby przewyższać rekordy, tak jak było tuż przed zbiornikiem - wyjaśnił Walijewski.

REKLAMA

Posłuchaj

Jak wygląda prognoza pogodowa i hydrologiczna na najbliższe dni, mówił Grzegorz Walijewski z IMGW (Raport pogodowy) 8:24
+
Dodaj do playlisty

Przedstawiciel IMGW zapowiedział, że w kolejnych dniach pogoda powinna sprzyjać obniżaniu się wody i wysychaniu zalanych terenów. Do wtorku będzie wyż, będzie zatem słonecznie i sucho. - Od wtorku zacznie wkraczać kolejny niż - na szczęście nie genueński. On też przyniesie opady, ale nie tak intensywne i niebezpieczne - mówił Walijewski.

Komu zagraża jeszcze fala powodziowa?

Hydrolog, pytany o wysokie stany wód w kolejnych miejscowościach, mówił, że w Brzegu Dolnym są już obserwowane spadki poziomu wód, w Malczycach poziom pozostaje bliski tego, który był przy kulminacji, w Ścinawie fala dotarła w sobotę. - Mniej więcej półtorej doby będą utrzymywać się maksymalne stany, później woda będzie powoli opadać, ale spadek poniżej poziomu alarmowego będzie trwał ok. 4 dób - powiedział Grzegorz Walijewski.

Dodał też, że bardzo trzeba uważać w Głogowie i w Nowej Soli. W pierwszej miejscowości woda może osiągnąć tylko 10 cm mniej niż w 1997 roku, a w drugim mieście - to będzie poziom tylko 5-6 cm poniżej stanu z powodzi tysiąclecia. Walijewski ostrzegł też przed zjawiskiem cofki rzecznej.

Dramat w Mietkowie. "Nie odbudujemy mostu, nie stać nas"

Odra nie jest jedyną rzeką, na której dochodzi do wezbrania, inną dużą rzeką w tym samym regionie jest Bystrzyca, nad którą mieści się m.in. wieś Mietków. O lokalnej sytuacji mówiła Polskiego Radiu sołtyska Jolanta Borecka. - Na Zalewie Mietkowskim sytuacja jest stabilna, chociaż poziom wody na zbiorniku jest bardzo wysoki, ale powoli opada - mówiła Borecka.

REKLAMA

Posłuchaj

Jolanta Borecka: Mietków nie jest objęty stanem klęski, nie mamy środków na odbudowę mostu (Raport powodziowy) 6:59
+
Dodaj do playlisty

Sołtyska zwróciła uwagę na to, że najpoważniejszym problemem jest zerwany przez falę wezbraniową most w Mietkowie. Ten most jest na mniejszej rzece - Strzegomce. Ona - jak wyjaśniła gospodyni miejscowości - nadal nie płynie swoim korytem.

- Ten most łączył trzy miejscowości w gminie Mietków. Miejscowości są teraz odcięte, nie ma połączenia ze szkołą, ze stacją kolejową, z instytucjami, które są teraz bardzo potrzebne - z ośrodkiem zdrowia, z ośrodkiem pomocy społecznej - wymieniała Jolanta Borecka. Dodała, że sytuacja utrzyma się bardzo długo, bo Mietków znajduje się w powiecie miejskim Wrocław, a ten powiat nie został wpisany na listę powiatów objętych stanem klęski żywiołowej. Tymczasem wsi nie stać na odbudowę mostu.

Kolejne wsie szykują się na falę

Mniejsze miejscowości są często pomijane w relacjach medialnych, które patrzą przede wszystkim na większe miasta i większe rzeki. O tym, jak wygląda sytuacja w Przyborowie i Siedlisku w okolicach Nowej Soli, mówił mł. kpt. Sebastian Olczyk ze straży pożarnej.

Posłuchaj

Mł. kpt. Sebastian Olczyk o przygotowaniach na przyjście fali powodziowej w Przyborowie i Siedlisku (Raport powodziowy) 4:43
+
Dodaj do playlisty

On opowiedział o działaniach służb i mieszkańców tych miejscowości. Jak wyjaśnił, trwa przygotowywanie worków z piaskiem na wypadek konieczności wzmacniania wałów przeciwpowodziowych. - Piach jest dostarczany na bieżąco, worki mamy, folię mamy, ludzie mają zapał do pracy - mówił.

REKLAMA

Czytaj również:

"Raport powodziowy" prowadził Michał Strzałkowski (Polskie Radio 24).

PR24/PR1/PR3/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej