Klapa superbroni Putina. Są nowe zdjęcia silosu

2024-09-23, 18:30


Nowe zdjęcia wykonała firma Maxar. Test rakiety Sarmat przeprowadzono na kosmodromie Plesieck w obwodzie archagnielskim 21 września.

Przed i po teście

George Barros zwrócił uwagę na 62-metrowy krater i uszkodzenia, do jakich doszło na platformie startowej. Według analityka ISW, to może świadczyć o tym, że do eksplozji doszło tuż po wystrzeleniu rakiety. We wpisie na platformie X zestawił zdjęcia obiektu przed wybuchem i po, wykonane przez firmę Maxar 21 września.

Analityk uważa, że nie powinniśmy nie doceniać znaczenia rosyjskiej porażki. Chodzi o to, że w przypadku udanego startu, Rosja mogłaby znów agesywniej szantażować Zachód, naciskając na ustępstwa na froncie wojny z Ukrainą.

REKLAMA

- Nie wolno nam umniejszać znaczenia tej porażki w kontekście wojny informacyjnej - napisał.

- Gdyby Rosja przeprowadziła udany start ICBM, napędziłoby to zupełnie nowy, nacechowany przesadą cykl wiadomości o "ryzyku eskalacji" i "zbliżającej się zagładzie III wojny światowej" - zaznaczył.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził w poniedziałek, że nie ma żadnych informacji na temat próby pocisku. Dodał, że jest to sprawa ministerstwa obrony.

Eksplozja i nieudana próba

Już w niedzielę media oceniły, że doszło do eksplozji podczas prób międzykontynentalnej rakiety Sarmat.

REKLAMA

Pojawiły się zdjęcia satelitarne krateru, które publikowało m.in. Radio Swoboda.  Były to fotografie Planet Lab.

Jeden z komentatorów ocenił na jego podstawie, że możliwe, iż "testowany pocisk eksplodował w silosie, pozostawiając ogromny krater i niszcząc miejsce testu". Uznał też, że wybuch mógł mieć miejsce nawet, jeśli pocisk jeszcze nie startował. Do zdarzenia mogło dojść na przykład podczas napełniania ciekłym paliwem.

Komentator stwierdził, że w dniu testów nie zauważył aktywności amerykańskich samolotów rozpoznawczych Cobra Ball. To mogłoby mieć związek z tym, że do startu Sarmata w ogóle nie doszło.

REKLAMA

Cobra Ball (RC-135) to specjalne samoloty rozpoznawcze, których zadaniem jest gromadzenie informacji o broni jądrowej i międzykontynentalnych pociskach balistycznych.

Ten sam analityk wskazuje, że jest to już co najmniej czwarta nieudana próba pocisku. Jedyny udany lot testowy miał miejsce 20 kwietnia 2022 roku. 

Sarmat, którym straszył Władimir Putina

Rosja przedstawia Sarmat jako superpoteżną broń. Media nazywają go czasem Szatanem II. Jest to rakieta balistyczna, która ma być następcą międzykontentalnego pocisku R-36M Wojewoda. Wedle władz Rosji pocisk ten ma mieć zasięg 11 tysięcy km.

Władimir Putin zaprezentował Sarmata w 2018 roku podczas pokazu sześciu rosyjskich tzw. superbroni. Pojawiały się różne doniesienia na jej temat, na przykład, że wyposażona jest w system aktywnej obrony typu Mozyr, zwalczający atakujące pocisk obiekty.

REKLAMA

***

Radio Swoboda/X/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej